Kilka lat temu dostarczał sprzęt AGD. Poznajcie bohatera AC Milan

Junior Messias okazał się bohaterem AC Milan w środowym spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Atletico Madryt. 30-letni Brazylijczyk 2 sezony temu występował w Serie B, a w kampanii 2017/2018 grał w drużynie z czwartego poziomu rozgrywkowego we Włoszech.

Za nami piąta seria gier tegorocznej odsłony Ligi Mistrzów. Na papierze jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań była potyczka Atletico Madryt z AC Milan. Co prawda piłkarze nie rozpieścili kibiców pod względem liczby zdobytych bramek (padła tylko jedna), ale za to byliśmy świadkami niesamowitej historii z udziałem Juniora Messiasa.

Wygrana Milanu

Faworytem wczorajszego starcia było Atletico Madryt. Co prawda podopieczni Simeone nie rozpoczęli najlepiej zmagań w tym sezonie Ligi Mistrzów (4 punkty w pierwszych 4 meczach), jednak AC Milan wystartował jeszcze gorzej (1 punkt w pierwszych 4 meczach). W pierwszym meczu pomiędzy obiema drużynami lepsze okazało się Atletico, które wygrało 2:1. We wczorajszym spotkaniu wydawało się, że padnie remis, gdyż żadna ze stron nie mogła przedrzeć się przez zasieki rywala. Koniec końców w meczu padła bramka, a jej autorem był Junior Messias, który trafił do bramki rywala w 87. minucie meczu.

https://twitter.com/nathaliaperez/status/1463672550236606469

Nieoczywisty bohater

Gdybyśmy usłyszeli jeszcze kilka dni temu, że Milan wygra z Atletico 1:0 po bramce w końcówce meczu, to chyba nikt nie postawiłby, że będzie to Junior Messias. 30-letni Brazylijczyk trafił do AC Milan pod koniec letniego okienka transferowego w ramach wypożyczenia. Do tej pory dla Rossonerich zagrał 3 razy i zdobył jedną bramkę, właśnie przeciwko Atletico.

https://twitter.com/PDumanowski/status/1463624793018806284

Trudne początki

Junior Messias urodził się w Brazylii, jednak tam nie dostrzeżono jego talentu do gry w piłkę. Swoje umiejętności szkolił podczas luźnej gry ze znajomymi, a także grając dla małego, lokalnego klubu. Akademia żadnego wielkiego klubu z Brazylii nie była przekonana co do jego umiejętności i potencjału. W 2011 roku Messias trafił do Włoch w wieku 20 lat, by dołączyć do swojej rodziny, która udała się tam za pracą.

– Nauczyłem się grać kopiąc piłkę z kolegami na ulicy. Czasami samemu wychodziłem z piłką i po prostu odbijałem ją od ściany. Grałem wszędzie tam, gdzie był kawałek wolnej przestrzeni. To było piękne – wspominał Brazylijczyk.

Pierwsza praca we Włoszech

Brazylijczyk chciał kontynuować swoją przygodę z piłką, zgłosił się do kilku klubów z Serie D, jednak wszędzie mu podziękowano. Aby się utrzymać, Messias musiał podjąć się pracy i podjął się jej na budowie, a jego pierwszą „fuchą” było oczyszczanie cegieł. Następnie podjął się pracy jako dostawa w firmie ze sprzętem RTV-AGD.

Pierwszy klub

Pierwszym klubem we Włoszech Juniora Messiasa był 5-ligowy zespół Casale, w którym rozpoczął przygodę w 2015 roku. Trener tej drużyny wcześniej dostrzegł Brazylijczyka na jednym z amatorskich turniejów. Messias zgodził się wziąć udział w kilku treningach, po których obie strony doszły do porozumienia ws. dłuższej współpracy. Brazylijczykowi zaoferowano wówczas 1500 euro miesięcznie, dzięki czemu mógł porzucić swoje poprzednie zajęcia. Messias zdołał strzelić strzelić 21 bramek w 32 ligowych meczach, dzięki czemu wprowadził Casale do Serie D. Po tym sezonie zmienił klub.

– Nie zaoferowali mi odpowiedniej pensji na utrzymanie rodziny. Uwielbiałem to miejsce, a fani mnie kochali. Strzeliłem 21 bramek i drużyna natychmiast wróciła do Serie D – mówił w lipcu 2017 roku.

Komplikacje

W sezonie 2016/2017 występował już na poziomie Serie D w barwach Chieri Calcio. W 33 ligowych spotkaniach zdobył 14 bramek. Po tak dobrym sezonie zdołał dojść do porozumienia z występującym w Serie B Pro Vercceli, dla którego ostatecznie… nie zagrał. Włoski klub nie mógł zarejestrować do rozgrywek piłkarza spoza Unii Europejskiej, który w poprzednim sezonie grał amatorsko. Z tego powodu pod koniec 2017 roku podpisał kontrakt z AC Gozzano.

Debiut w Serie B

Pierwszym poważniejszym klubem w karierze Juniora Messiasa było Crotone, do którego trafił w styczniu 2019 roku, jednak sezon 2018/2019 dokończył w występującym w Serie C AC Gozzano na zasadzie wypożyczenia. Swój pierwszy rok na poziomie Serie B Brazylijczyk spokojnie mógł zaliczyć do udanych. Zawodnik z miejsca stał się podstawowym piłkarze Crotone, dla którego rozegrał 34 spotkania ligowe, zdobywając 6 bramek i notując 6 asyst. Ponadto Crotone zdołało wywalczyć awans do Serie A!

Debiut w Serie A

Pierwszy sezon Juniora Messiasa w Serie A był jeszcze lepszy od premierowej kampanii w Serie B. Brazylijczyk nadal był podstawowym zawodnikiem Crotone, zagrał w 36 meczach, zdobył 9 bramek i dołożył do tego 4 asysty.

– To mój pierwszy rok w Serie A i nie było łatwo przyzwyczaić się do tak znaczącej ligi, nie tylko w Europie, ale na całym świecie – mówił w styczniu tego roku.

Transfer do Milanu

Dobra dyspozycja w poprzednim sezonie nie umknęła uwadze skautów innych klubów. AC Milan chcąc wzmocnić kadrę swojego pierwszego zespołu zdecydował się sięgnąć po 30-latka w ramach rocznego wypożyczenia. A resztę historii już znacie…

– Jestem przeszczęśliwy przede wszystkim ze względu na zwycięstwo drużyny. Oprócz oczywiście debiutu i gola, który przyszedł w momencie największej potrzeby – powiedział po wczorajszym meczu Junior Messias.

– Miałem za sobą trudne chwile, odniosłem dwie kontuzje pod rząd. Dziś ważne było zwycięstwo, wciąż żyjemy i walczymy do samego końca. Emocje? Chciało mi się płakać, przez myśl przebiegło mi wszystko to, co do tej pory przeżyłem. Czyste emocje. Pomyślałem o Bogu, całe moja historia jest napisana przez niego. […] Najlepszy wieczór w karierze? Najpiękniejszy. Mam nadzieję, że przyjdą jeszcze kolejne podobne – dodał.

https://twitter.com/433/status/1463639915405656067

https://twitter.com/radek_laudanski/status/1463632463209582593


źródło: newonce.sport, sport.pl, acmilan.com.pl, football-italia.net, breakingthelines