W środę PSG zaprzepaściło sporą przewagę nad Realem Madryt i odpadło z Ligi Mistrzów już na etapie 1/8 finału. Po meczu miało dojść do sprzeczki pomiędzy Neymarem i Gianluigim Donnarummą. Napastnik paryskiego klubu zdementował te informacje, pokazując prywatne wiadomości ze swoim kolegą z drużyny.
Po pierwszej połowie rewanżowego spotkania pomiędzy Realem Madryt i PSG wszystko wskazywało na to, że Paryżanie awansują do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Ostatecznie jednak gospodarze niesieni dopingiem Estadio Santiago Bernabeu zdołali trzykrotnie pokonać Gianluigiego Donnarummę i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Gorąca atmosfera po ostatnim gwizdku
Jasne więc, że nikt w szeregach PSG nie był zadowolony po zejściu do szatni. Według relacji mediów szczególnie wściekli okazali się Nasser Al-Khelaifi oraz Leonardo. Przedstawiciele Paryżan wraz z kilkoma zawodnikami awanturowali się pod pokojem sędziowskim, zarzucając arbitrowi głównemu nieodgwizdanie faulu przy pierwszym golu dla Realu.
„Marca” natomiast poinformowała o kłótni pomiędzy Neymarem i Donnarummą. Gwiazdor „Les Rouge-et-Bleu” miał być wściekły na swojego kolegę z drużyny i obwiniał go o utratę jednej z bramek. Włoch nie pozostał dłużny i powiedział, że przez 30-latka „Królewskim” udało się wyjść na prowadzenie. Cała sytuacja o mało nie zakończyła się rękoczynami.
Neymar postanowił zdecydowanie zdementować te plotki. Brazylijczyk w swoich social mediach upublicznił prywatną rozmowę z Donnarummą na „WhattsAppie”.
– Cześć Ney. Przepraszam za wczoraj. Te doniesienia są niedopuszczalne – napisał bramkarz, uprzednio wklejając link do artykułu „Marki”.
– Przyjacielu, spokojnie, takie rzeczy mogą zdarzyć się w piłce nożnej. Jesteśmy zespołem i jesteśmy z Tobą. Jesteś bardzo młody i jeszcze wiele wygrasz. Teraz musisz się podnieść oraz iść dalej. Uściski – odpisał Neymar.