Po początkowym ferworze i świetnej atmosferze towarzyszącej przyjściu do Chelsea Thomasa Tuchela coś zaczęło się psuć. „The Blues” doznali minionej soboty pierwszej porażki pod wodzą niemieckiego szkoleniowca. Na dodatek w zespole zaczęły pojawiać się pewne konflikty.
Ostatnia klęska Chelsea była wyjątkowo bolesna. Przede wszystkim doznali jej z rąk jednej z najsłabszych drużyn tego sezonu Premier League. Ponadto, West Bromwich zdecydowanie rozbiło, do tej pory, szczelną defensywę londyńskiego zespołu (wygrali aż 5-2). I co najważniejsze, była to pierwsza porażka Chelsea od czasu przyjścia do klubu Thomasa Tuchela.
Spięcie na treningu
Nerwy trzymały piłkarzy także długo po ostatnim gwizdku. Podczas niedzielnego treningu między Antonio Ruedigerem a Kepą Arrizabalagą doszło do ostrej sprzeczki. Niemiec ostrym wślizgiem potraktował kolegę z zespołu, co ten skomentował w ostrych słowach. Stoper odgryzł się bramkarzowi i wywiązała się kłótnia.
Doszło nawet do przepychanek, przez co Tuchel postanowił natychmiast zainterweniować. Wyrzucił z treningu Ruedigera na pięć minut przed końcem zajęć. Kepa pozostał na murawie do końca.
„The Telegraph” podaje, że po zakończonym treningu Niemiec postanowił przeprosić bramkarza za swoje zachowanie. Porozmawiał on chwilę z kolegą z drużyny i wyjaśnił całe zajście. Zdaniem dziennikarzy dzięki takiemu gestowi uniknie większej kary od klubu.