Manchester City ograł we wtorek Tottenham 2-0. „Obywatele” zdecydowanie zbliżyli się tym samym do mistrzostwa Anglii na kolejkę przed końcem. Rozczarowany wynikiem był natomiast szkoleniowiec „Kogutów”. Ange Postecoglou na pomeczowej konferencji udzielił ostrych wypowiedzi.
Losy mistrzostwa Anglii rozstrzygną się w ostatniej kolejce Premier League. Obecnie najbliższej tytułu jest Manchester City, który po zwycięstwie z Tottenhamem (2-0) ma na koncie 88 punktów. Na kark „Obywatelom” dyszy jednak Arsenal z 86 „oczkami”.
Kruche fundamenty
Abstrahując jednak od kwestii mistrzostwa, gorąco zrobiło się w Tottenhamie. Porażka z Manchesterem przekreśliła szanse „Kogutów” na występy w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Londyńczycy nie mają już możliwości wskoczenia na 4. miejsce, które przypadnie z kolei Aston Villi i to właśnie ona zakwalifikowała się do fazy grupowej LM.
Rozgoryczony takim stanem rzeczy jest Ange Postecoglou. Szkoleniowiec Tottenhamu nie ukrywał, że to, co dzieje się obecnie w klubie bardzo mu się nie podoba. Po meczu z Manchesterem City trener nie gryzł się w język.
– Niestety, w ciągu ostatnich 48 godzin uświadomiłem sobie to, że fundamenty klubu są naprawdę kruche. Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz – stwierdził Postecoglou.
Ange Postecoglou when asked about what he’s building at Tottenham:
“The last 48 hours to me have revealed the foundations are pretty fragile” 😳
He is absolutely furious 😡
🔗 https://t.co/gku2aHNt5M pic.twitter.com/9sxBY5ivHP
— Hayters TV (@HaytersTV) May 14, 2024
Brak kwalifikacji do Ligi Mistrzów to cios dla Tottenhamu, tym bardziej że na początku sezonu „Koguty” prezentowały się bardzo dobrze. Z biegiem czasu jednak sukcesywnie obniżali loty, co ostatecznie odbiło się wypadnięciem poza TOP4.