We wtorek reprezentacja Polski zmierzy się ze Szwecją w starciu, którego stawką będzie awans do Mistrzostw Świata w Katarze. Na poniedziałkowej konferencji prasowej pojawili się selekcjoner reprezentacji, Czesław Michniewicz oraz Kamil Glik.
Plan jest taki:
Od początku swojej przygody z reprezentacją Polski Czesław Michniewicz zamarzył sobie grę trzema środkowymi obrońcami z wahadłowymi. Selekcjoner zdradził, iż planował zastosować takie rozwiązanie w starciu z Rosją, które ostatecznie z wiadomych powodów nie doszło do skutku.
Selekcjoner skorzystał z tej formacji w starciu ze Szkocją, które zakończyło się remisem 1:1. Na poniedziałkowej konferencji prasowej Czesław Michniewicz zdradził, iż identycznym ustawieniem ma zamiar rozpocząć spotkanie ze Szwecją, jednak w trakcie spotkania możemy spodziewać się przejść do systemu z czterema obrońcami.
– Zakładaliśmy, że ze Szwedami zagramy trójką środkowych obrońców. Teraz wypadł Bartosz Salamon, ale mamy inne alternatywy. W meczu ze Szwecją będą różne fazy – czasami będzie to trójka, a czasami dwójka środkowych obrońców – przyznał szkoleniowiec.
– Moim marzeniem jest to, aby na lewym wahadle i lewym stoperze zagrali piłkarze lewonożni. Natomiast nie wszystko da się zawsze zrealizować. O tym, kto zagra na tych pozycjach, przekonamy się dopiero jutro. Jednak zawodnicy znają skład już teraz – zdradził Michniewicz.
Co z Piątkiem?
W czwartkowym starciu ze Szkocją jedyną bramkę dla biało-czerwonych zdobył Krzysztof Piątek. Mimo tego, że napastnik Fiorentiny dograł sparing do końca, po meczu założono mu siedem szwów w okolicach ścięgna Achillesa. W internecie pojawiły się informacje o trzytygodniowej pauzie, lecz według tego, co podaje Czesław Michniewicz, 26-latek trenował w poniedziałek z drużyną i znajdzie się w kadrze na wtorkowe spotkanie ze Szewcją.
– Krzysztof Piątek wyjdzie dziś na trening. Opatrunek pozwala na włożenie stopy do buta i będzie zgłoszony do kadry meczowej – potwierdził selekcjoner.