Michał Skóraś zebrał świetne recenzje za swój występ przeciwko Fiorentinie w ćwierćfinale Ligi Konferencji (3-2). „La Gazzetta dello Sport” zachwyca się Polakiem najbardziej, spośród wszystkich zawodników.
Lech Poznań był wczoraj o krok od sprawienia gigantycznej sensacji. „Kolejorz” przegrał pierwszy mecz z Fiorentiną u siebie 1-4. We Florencji mistrzom Polski udało się wyrównać stan dwumeczu i w drugiej połowie prowadzili już 3-0. Niestety Włosi zdołali radę wbić jeszcze dwie bramki i, mimo zwycięstwa, Lech odpadł z rozgrywek.
„Diabeł”
Piłkarze Lecha zbierają teraz dobre recenzje za swój występ. W polskich mediach doceniane są nie tyle indywidualności, co drużyna, jako całokształt. Włosi z kolei przede wszystkim zachwycili się Michałem Skórasiem. „La Gazzetta dello Sport” wybrała go nawet piłkarzem meczu.
– Jest już w notesach, które mają znaczenie. Dośrodkowanie przy golu na 1:0, potem wypracował rzut karny. Diabeł – stwierdzono w dzienniku.
Wysoko oceniono także strzelców bramek – Afonso Sousę, Kristoffera Velde i Artura Sobiecha. Doceniono także Jespera Karlstroema.
– Zawsze widział wolnego kolegę z drużyny. Brawo, grał z jasnością i szybkością – czytamy o Szwedzie.
Na wysoką ocenę zasłużył również szkoleniowiec Lecha. Włosi przyznali Johnowi van den Bromowi „siódemkę” i pochwalili jego pomysł na grę.
– Ma trzech-czterech świetnych piłkarzy i pomysły na grę. Lecha powalił pierwszy mecz. W każdym razie brawo – napisano pod adresem trenera.