Robert Lewandowski udzielił po meczu z Maltą głośnego wywiadu. Słowa kapitana reprezentacji Polski poniosły się szerokim echem. Odpowiedział na nie nawet Michał Probierz.
„Biało-Czerwoni” wygrali oba mecze na start eliminacji mistrzostw świata. Mimo sześciu punktów gra z Litwą (1-0) i Maltą (2-0) pozostawiała wiele do życzenia. Słabą postawę drużyny skomentował także Robert Lewandowski.
– Nie będę pudrował. Czeka nas dużo pracy. Trzeba to sobie jasno powiedzieć. Od najmniejszych elementów po schematy, po rozegranie. Trzeba sobie jednak odpowiedzieć na pewne pytania, które mieliśmy przed tym zgrupowaniem. Ok, mamy jakąś bazę, ale czas najwyższy wziąć się do roboty i poprawić naszą grę – mówił kapitan, który narzekał przy okazji na brak młodych piłkarzy, którzy regularnie graliby w kadrze.
„Pocałunek śmierci”
Słowa Lewandowskiego poniosły się szerokim echem w mediach. Zapytano o nie nawet Michała Probierza. Selekcjoner wziął udział w podcaście „Ofensywni”. Piotr Wołosik pytał szkoleniowca, czy odebrał wypowiedź kapitana kadry jako mityczny „pocałunek śmierci”.
– To kwestia interpretacji. Padło wiele rzeczy, o których rozmawialiśmy z Robertem. Na przykład, że brakuje młodzieży… Też byśmy chcieli, żeby było w kadrze sześciu 17-, 18-latków, którzy grają regularnie w klubach. Ale nie ma takich piłkarzy – zaznaczył Probierz.
– O wielu rzeczach sam mówię: że mamy problem z dograniem piłki, z wykorzystaniem sytuacji. Z kadrą jest jak z przyprawą: czasem trzeba dodać, czasem odjąć. Nie mamy mikrocykli, że ktoś ma tydzień na pracę – dodał selekcjoner.
– Śmiejemy się z niektórych rzeczy, a Anglia też wygrała z Maltą 2:0, a z Łotwą 3:0. Każdy stara się jak najlepiej grać – podsumował.
Reprezentacja Polski do gry wróci w czerwcu. Najpierw zmierzy się z Mołdawią w meczu towarzyskim. Następnie przyjdzie pora na Finlandię w trzecim spotkaniu eliminacji mistrzostw świata.