Podczas meczu 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Cracovią a Legią Warszawa doszło do kontrowersji. Pasy przegrały 0:1, jednak największe skupienie było na decyzji sędziego co do niepodyktowania rzutu karnego dla gospodarzy.
Widzę rękę, która powiększa obrys ciała i która idzie w kierunku piłki. Dodatkowo widzę strzał. Sędzia VAR widział to samo i uznał to za poważny błąd arbitra. Sędzia Lasyk niestety nie zmienił swojej decyzji. Dlaczego?🤔 #CRALEG @PrawdaFutbolu pic.twitter.com/usrkslh49G
— Łukasz Rogowski (@zawodsedzia) November 22, 2020
Cracovia przegrała po golu Filipa Mladenovicia. Trener Pasów, Michał Probierz ocenił piłkarzy i przebieg meczu po spotkaniu.
Zaczęliśmy spotkanie zbyt bojaźliwie. Nie potrafiliśmy dłużej utrzymać się przy piłce. Legia miała indywidualności – Luquinhas był wyróżniającą postacią, szczególnie w pierwszej połowie.
Do przerwy mieliśmy takie momenty, w których chcieliśmy wybijać piłkę, zamiast ją czasami rozegrać. Wydawało się, że dobrze rozpoczniemy drugą odsłonę, a straciliśmy bramkę z kontry. To na pewno trochę utrudniło sprawę, mimo że już wcześniej warszawiacy mieli sytuację.
Ja już nie wiem, kiedy jest ręka, a kiedy nie. W sumie to chyba nikt nie wie. Jest jeden punkt, zdaniem sędziego, który jest decydujący. Każdy w danym momencie mówi, jak jest. Nie jestem sędzią, nie znam się – zakończył Probierz.