Mecz młodzieżowej reprezentacji Polski nie odbędzie się przez koronawirusa i… bombę

W poniedziałek w Świnoujściu miało dojść do rewanżowego spotkania pomiędzy Polakami, a Duńczykami. Pierwsze starcie wygrali Skandynawowie.

Reprezentacja Danii do lat 19 przyleciała do Polski na dwa towarzyskie spotkania. Pierwsze odbyło się w Kołobrzegu, a goście wygrali je 3:1. W poniedziałek w Świnoujściu miał odbyć się rewanż, który odwołano ze względu na kilka zakażeń w sztabie szkoleniowym biało-czerwonych. Osoby zarażone szybko odizolowano, jednak Duńczycy zawnioskowali o nie rozgrywanie meczu.

Warto dodać, że oprócz koronawirusa w szeregach Polaków, mogło dojść do innych zagrożeń. Jak podaje Mateusz Miga z TVP Sport, w Świnoujściu dziś wydobywano bombę. To 5.5 tonowy ładunek wybuchowy z czasów II Wojny Światowej.

Operacja do której się przygotowujemy jest niespotykana zarówno w Europie, jak i na świecie, jeśli chodzi o skalę, podobnie jak skutki, jakie mógłby mieć jej ewentualny wybuch – mówi dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego ZUW, Paweł Rodzoś cytowany przez portal Swinoujście.Naszemiasto.pl.

Cała akcja odbywa się daleko od miejsca rozgrywania meczu, jednak warto zachować wstrzemięźliwość od rozgrywania spotkania w tym terminie.

Obecnym trenerem kadry u19 jest Jacek Magiera, który według doniesień mediów zastąpi Czesława Michniewicza w drużynie do lat 21.

fot. Świnoujście Nasze Miasto