Sobotni mecz pomiędzy FC Barceloną a Cadiz CF został przerwany w drugiej połowie. Pauza w grze była spowodowana problemami zdrowotnymi jednego z kibiców obecnych na stadionie. Ostatecznie spotkanie udało się dokończyć.
W sobotę rozegrano część spotkań w ramach 5. kolejki LaLiga. W jednym ze starć zmierzyły się Cadiz CF oraz FC Barcelona. Pojedynek zakończył się spodziewanym zwycięstwem gości. Blaugrana odniosła pewne zwycięstwo 4:0. Po jednej bramce zdobyli Frenkie de Jong, Robert Lewandowski, Ansu Fati oraz Ousmane Dembele.
Smutne zdarzenie na trybunach
Najważniejsze wydarzenie w trakcie meczu Cadiz-FC Barcelona nie dotyczyło stricte piłki nożnej. W drugiej połowie pojedynku gra musiała zostać przerwana. Było to spowodowane problemami zdrowotnymi jednego z kibiców na trybunach. Po kilkudziesięciu minutach przerwy mecz udało się dokończyć.
Potrzebna pomoc
Jednym z obrazków, który z pewnością zapadnie na długo części kibiców, jest moment, gdy bramkarz Cadiz, Jeremias Ledesma, biegnie z defibrylatorem. Mówi się, że urządzenia potrzebował jeden z fanów, który – zdaniem mediów – doznał zawału serca. Po kilku minutach akcja została zakończona sukcesem, a potrzebujący został przetransportowany na OIOM jednego ze szpitali.
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1568964405106204678?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1568964405106204678%7Ctwgr%5Ef85de42c4cc5a3d97bfb5bbb8ec4e065489a83a2%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fpulsembed.eu%2Fp2em%2FZPGMMeTr8%2F
Kolejne informacje
Po meczu na oficjalnej stronie Cadiz mogliśmy przeczytać, że sztab FC Barcelony zaoferował swój defibrylator, na wypadek gdyby był on potrzebny. Dowiedzieliśmy się także, że pomocy potrzebował także jeden z operatorów kamer, który doznał omdlenia. Na szczęście w tym przypadku zakończyło się bez większych negatywnych konsekwencji.
Wypowiedzi trenerów
Po meczu wywiadów udzielili wyłącznie trenerzy obu drużyn. Zarówno Xavi, jak i Sergio odnieśli się do przykrej sytuacji, która miała miejsce w drugiej połowie spotkania. Obaj byli zgodni, że to, co wydarzyło się na trybunach, było zdecydowanie ważniejsze niż rywalizacja sportowa.
– Tak, to była bardzo przykra sytuacja. Otrzymaliśmy informację, że ktoś miał zawał na trybunach, ale na szczęście w końcu udało się go reanimować. Piłka nożna schodzi w takich momentach na dalszy plan. Wszyscy byli zgodni, że trzeba przerwać spotkanie. Po tym, jak udało się reanimować kibica, arbiter, Cádiz i my uznaliśmy, że możemy wznowić grę. To była dla nas nietypowa sytuacja, staraliśmy się, żeby piłkarze zachowali koncentrację, ale w takich momentach jest to trudne. Na szczęście udało się uratować tę osobę, to jest najważniejsze. Życzymy jej jak najszybszego powrotu do zdrowia. […] Tak, futbol zszedł na drugi plan, najważniejsze było życie tego kibica. Dochodziły różne informacje, rozmawialiśmy z lekarzami Cádizu, był duży chaos. Na szczęście udało się go uratować. Ludzie życie jest ważniejsze niż piłka nożna – skomentował Xavi, trener FC Barcelony.
– Wszyscy przeżywaliśmy to z niepokojem. W takich momentach zapomina się o sporcie. Sędzia poinformował nas, że kibic odzyskał puls i uznaliśmy, że powinniśmy dokończyć spotkanie. […] Decyzja o tym została podjęta z największą powagą. Dostaliśmy informację, że kibic został wyniesiony ze stadionu mając wyczuwalny puls i uznaliśmy, że możemy wznowić grę – przekazał Sergio, trener Cadiz CF.
źródło: cadiz, fcbarca.com1, fcbarca.com2