Reprezentacja Polski w bólach wygrała pierwszy mecz eliminacji mistrzostw świata. „Biało-Czerwoni” pokonali Litwę 1-0 po bramce Roberta Lewandowskiego w końcówce spotkania. Mateusz Borek ostro podsumował występ kadry Michała Probierza.
Choć eliminacje udało się rozpocząć od zwycięstwa, to brakuje optymizmu. Polacy z Litwą rozegrali bardzo słabe spotkanie, momentami całkowicie tracąc kontrolę. W kilku sytuacjach wydawało się nawet, że to spotkanie może zakończyć się dużo gorzej.
Zaskoczeni?
Na papierze zapowiadało się, że z Litwą czeka Polaków spacerek. Rzeczywistość okazała się całkowicie inna, a nasi reprezentanci przyznali, że postawa rywali mocno ich zaskoczyła. Takich wypowiedzi udzielili choćby Sebastian Szymański i Jakub Kamiński. Rozsierdziło to Mateusza Borka, który komentował pierwszy mecz eliminacyjny.
– Ja już nie mogę słuchać takich stwierdzeń. To znaczy, że piłkarze i trenerzy albo nie czytają wywiadów, albo nie mają doniesień – stwierdził Borek.
– Od poniedziałku Edgaras Jankauskas trąbił codziennie: „Zmieniliśmy granie, przesuwamy grę wyżej, już nie bronimy tylko nisko” – dodał dziennikarz.
– Co ich zaskoczyło?! Dzisiaj się okazuje, że Litwa zaskoczyła naszych, tak jak zima często zaskakuje drogowców i potem są stłuczki – podsumował.
Wichniarek 🗣️ Sebastian Szymański po meczu powiedział, że Litwa ich zaskoczyła.
Borek 🗣️ Ja już nie mogę słuchać takich stwierdzeń. To znaczy, że piłkarze i trenerzy nie czytają wywiadów. Okazuje się, że Litwa zaskoczyła naszych, tak jak zima często zaskakuje drogowców! pic.twitter.com/9H0FuR9hEI— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) March 22, 2025