Od kilku tygodni chodzą pogłoski, że PZPN zastanawia się nad zatrudnieniem dyrektora sportowego. Osoba pełniąca tę funkcję miałaby być łącznikiem pomiędzy selekcjonerem a prezesem federacji. Mateusz Borek ujawnił, że jednym z kandydatów do objęcia tego stanowiska jest Michał Żewłakow.
Nietypowa nominacja
Mateusz Borek podczas „Mocy Futbolu” na antenie Kanału Sportowego zdradził nowe informacje w sprawie poszukiwań dyrektora sportowego do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dziennikarz przekazał, że jednym z kandydatów do tej roli jest Michał Żewłakow.
Włoskie media brutalnie o transferze Bereszyńskiego. „Musimy zadowolić się resztkami” [CZYTAJ]
Jego nominacja może być jednak kontrowersyjna ze względu na niedawną przeszłość. Przypomnijmy, że jakiś czas temu były reprezentant Polski został przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu, podczas której uderzył w tył autobusu.
– Głośno zastanawiałem się, kto będzie weryfikował merytorycznie nowego selekcjonera, gdyby ktoś miał przyjechać z zagranicy. Czy to będzie dyrektor sportowy federacji, Marcin Dorna? Czy Kulesza zaprosi na rozmowę byłych reprezentantów? Wydaje mi się, że w tej chwili mocno dojrzewa temat zatrudnienia dyrektora sportowego. Chodzi o kogoś takiego, żeby miał doświadczenie w dużej piłce, najlepiej mówił kilkoma językami, miał fajną kartę reprezentanta. Słyszę, że cały czas najbardziej pożądanym kandydatem byłby Michał Żewłakow – powiedział Mateusz Borek w Kanale Sportowym.
Szymon Marciniak już dziś wraca do pracy. Posędziuje zagraniczny hit [CZYTAJ]
– Tylko wciąż ciąży na nim ten rajd po Warszawie i lekkie obicie autobusu. On naprawdę widział dużą piłkę, pracował też w sporym klubie po zakończeniu kariery. Zbudowali fajny zespół, mówi czterema-pięcioma językami, do tego wysoka kultura osobista. Wydaje mi się to fajny kandydat. Nie wiem tylko, czy Polacy są w stanie mu wybaczyć to, co wydarzyło się kilka miesięcy temu. To byłoby ciekawe – dodał dziennikarz.
Źródło: Kanał Sportowy