Mateusz Borek nie ukrywa swojego zachwytu nad Jagiellonią Białystok. Projekt, który w ostatnich latach notuje znaczący progres, bardzo mu imponuje.
Jagiellonia przeszła sporą metamorfozę względem poprzedniego sezonu. Michał Masłowski, mimo odejścia kilku ważnych zawodników, zdołał jednak przeprowadzić ważne transfery. Dodatkowo udało mu się zatrzymać Afimico Pululu czy Sławomira Abramowicza, co odtrąbiono jako spory sukces.
Podziw
Od początku sezonu Jagiellonia uzbierała 16 punktów w siedmiu meczach Ekstraklasy. Dodatkowo awansowała do Ligi Konferencji. Projekt, który wspólnie budują Adrian Siemieniec i Masłowski, robi wrażenie na Mateuszu Borku.
– To jest projekt, który mi imponuje. Ja się trochę o wyniki Jagiellonii obawiałem, widząc, jak mocna jest przebudowa. To oczywiście było związane z pewną inżynierią kontraktową. Wiedzieliśmy, że ma niektórych zawodników tylko wypożyczonych na określonych warunkach, że to są piłkarze za drodzy w normalnych warunkach dla Jagiellonii. Został wykorzystany moment. To, co zrobili Łukasz Masłowski z Adrianem Siemieńcem. Jak oni szybko ten pożar ugasili. Jak ta drużyna szybko weszła na dobre tory. Ja myślałem, że to potrwa dłużej. A tutaj goście dalej czołówka Ekstraklasy, ponownie faza ligowa Ligi Konferencji. To musi budzić respekt – ocenił Borek na antenie Ekstraklasa TV.