Mateusz Borek ocenił powołania Sousy. Brakuje mu jednego zawodnika

Powołania Paulo Sosusy na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski wywołały poruszenie w piłkarskim środowisku. Portugalczyk wytypował szeroką kadrę, która do startu eliminacji mistrzostw świata zostanie jeszcze skrócona. Mateusz Borek na łamach „Przeglądu Sportowego” zdradził, którego braku zawodnika najbardziej żałuje.

25 marca Sousa zadebiutuje na ławce trenerskiej Polaków w meczu wyjazdowym z Węgrami. Następnie „Biało-Czerwoni” zagrają u siebie z Andorą. Marzec zakończymy natomiast spotkaniem z Anglią na Wembley.

„Liczby go bronią”

W pierwszej, szerokiej liście powołań Portugalczyk wyróżnił aż 35 zawodników. Wielu z nich do meczu z Węgrami oczywiście odpadnie, jednak póki co znalazło się tam sześciu piłkarzy z Ekstraklasy. Mowa o Kacprze Kozłowski, Sebastianie Kowalczyku, Kamilu Piątkowskim, Tymoteuszu Puchaczu i Bartoszu Sliszu.

Wśród powołanych znalazł się także wracający Bartosz Kapustka. Pomocnik odzyskuje dawną formę w Legii Warszawa, gdzie zaczyna wyglądać lepiej z meczu na mecz. Sousa docenił dobrą dyspozycję 24-latka, co odnotował Mateusz Borek.

– Wrócił do formy Kapustka, co musi cieszyć. Sposób gry Kapustki, uniwersalność, technika i parametry fizyczne powinny go szybko i skutecznie wprowadzić ponownie do szatni reprezentacji – stwierdził dziennikarz w swoim felietonie.

17-latek nie nadaje się do dorosłej kadry?

W nieco mniej ciepłych słowach Borek wypowiedział się o powołaniach dla piłkarzy Pogoni Szczecin. Kacper Kozłowski brylował formą w rundzie jesiennej Ekstraklasy, czym zaskarbił sobie sympatię Paulo Sousy. Jego zdaniem, póki co 17-latek powinien ogrywać się w reprezentacji do lat 21.

– Pogoń wciąż jest wysoko w tabeli, ale zdecydowanie złapała zadyszkę i przegrała trzy kolejne mecze. Kadrowicze też nie zachwycają. Zresztą wydaje mi się, że na dziś właściwą reprezentacją do wykorzystania naprawdę nieprzeciętnego talentu Kozłowskiego jest kadra Macieja Stolarczyka – napisał. 

Jedyny żal

Mateusz Borek wskazał również piłkarza, którego wśród powołanych mu brakuje. Dziennikarz uważa, że na szansę zasłużył Jakub Świerczok. Przypomnijmy, że w podobnym tonie wypowiedział się między innymi Krzysztof Stanowski. Sousa zamiast napastnika Piasta Gliwice postawił na Dawida Kownackiego. Ten ruch spotkał się ze sporym niezadowoleniem właściciela „Weszło!” i Wojciecha Kowalczyka.

– Kogo mi z ligi brakuje w kadrze? Postawię na Jakuba Świerczoka. Liczby go bronią a poza tym lubię jego styl gry i tę charakterystyczną dla niego pozytywną, boiskową arogancję – skwitował Borek.