Mateusz Borek nie zgadza się z pomysłem oszczędzania Roberta Lewandowskiego w meczu z Maltą. Dziennikarz uważa, że reprezentacja powinna być na pierwszym miejscu, a terminarz FC Barcelony nie powinien wpływać na decyzje selekcjonera.
Sztab szkoleniowy rozważa różne opcje
Trwają analizy dotyczące składu reprezentacji Polski na mecz eliminacyjny z Maltą. Jednym z rozważanych wariantów jest rozpoczęcie spotkania przez Roberta Lewandowskiego na ławce rezerwowych. Kapitan biało-czerwonych miałby pojawić się na boisku jedynie w razie problemów drużyny.
Takie rozwiązanie miałoby pomóc napastnikowi w regeneracji przed intensywnym okresem w Barcelonie. „Blaugrana” w ciągu 19 dni rozegra aż siedem spotkań, co oznacza duże obciążenie dla organizmu Polaka.
Mateusz Borek krytykuje pomysł oszczędzania Lewandowskiego
Nie wszyscy jednak zgadzają się z takim podejściem. Mateusz Borek otwarcie skrytykował pomysł oszczędzania Lewandowskiego, podkreślając, że priorytetem powinna być reprezentacja, a nie mecze klubowe.
– Jak 105 minut z Hiszpanią mógł wybiegać De Jong, to nie zastanawiał się Koeman, czy on ma mecz z Osasuną! Bo jego interesuje drużyna, która nazywa się reprezentacja Holandii – zauważył Borek.
Dziennikarz zaznaczył również, że mecze Barcelony nie powinny mieć znaczenia, gdy Polska gra o punkty.
– Jeśli Robert jest zdrowy i jeśli Robert jest do gry, to nie możemy w meczu eliminacyjnym patrzeć przez pryzmat tego, że Barcelona gra z Osasuną. Szczerze – nie interesuje mnie mecz Barcelony w dniu meczu kadry o punkty – podsumował.
Lewandowski z Maltą na ławce? 👀@BorekMati 🗣️ „Jak 105 minut z Hiszpanią mógł wybiegać Frenkie de Jong, to nie zastanawiał się to nie zastanawiał się Koeman czy on ma mecz z Osasuną! Nie interesuje mnie mecz Barcelony w dniu meczu kadry o punkty”. pic.twitter.com/tfFu2WdVjs — Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) March 24, 2025
Początek spotkania Polska – Malta zaplanowano na godzinę 20:45. Oficjalny skład biało-czerwonych poznamy około 19:30. Wtedy okaże się, czy selekcjoner Michał Probierz postawi na Lewandowskiego od pierwszej minuty.
Źródło: Kanał Sportowy