Mario Balotelli zrewanżował się Sergenowi Yalcinowi za ostry komentarz sprzed lat. Kontrowersyjny włoski napastnik zadedykował trenerowi Besiktasu swoją cieszynkę po golu.
Od czego się zaczęło?
Mario Balotelli w 2013 roku bronił barw Manchesteru City. Włoch podczas sparingowego meczu z LA Galaxy „zasłynął” z nietypowego pomysłu wykończenia akcji. Koncepcja napastnika się nie powiodła, a wściekły Roberto Mancini usunął Balotelliego z boiska. Sergen Yalcin, który pracował jako ekspert w tamtym czasie, powiedział o snajperze, że „nie ma mózgu i gdyby był Mancinim, to wyrzuciłby go od razu z drużyny”.
https://twitter.com/ESPNFC/status/1316181890018283521?
Mecz Adany z Besiktasem
Mario Balotelli trafił do siatki w meczu Besiktas – Adana Demirspor. Włoski napastnik zaszydził z trenera Sergena Yalcina, który prowadzi zespół gospodarzy. Balotelli pobiegł w jego kierunku po zdobyciu gola i wskazał na jego głowę, odwołując się do komentarza z przeszłości, że „nie ma mózgu”.
Po meczu Mario Balotelli zamieścił film z golem i cieszynką w swoich mediach społecznościowych. Trener Besiktasu stwierdził zaś, że takie zachowanie pokazuje osobowość Włocha i sugeruje, iż zrobił to przez to, że rok temu nie dołączył do ekipy ze Stambułu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Źródło: Goal.com