Marek Papszun podsumował spotkanie Rakowa Częstochowa z Zagłębiem Lubin. Szkoleniowiec Medalików pogratulował Lechowi Poznań zdobycia mistrzostwa Polski. 47-letni trener nie krył jednak swojego rozczarowania.
Zaprzepaszczona szansa
Raków Częstochowa przegrał na wyjeździe z Zagłębiem Lubin (0:1) w 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Medaliki pozbawiły się szans na mistrzostwo Polski. Tytuł powędrował do Lecha Poznań. Marek Papszun na pomeczowej konferencji prasowej nie krył swojego rozczarowania. Szkoleniowiec zdobywców Pucharu Polski pogratulował Zagłębiu utrzymania i Kolejorzowi mistrzostwa.
– Boli, bo tak dużo zrobiliśmy w tym sezonie, żeby zagrozić Lechowi w walce mistrzostwo… Dzisiaj założenie było takie, żeby dać sobie szansę w ostatniej kolejce. Jesteśmy smutni… Wierzę, że na koniec sezonu będziemy się cieszyli, bo jak podsumujemy to, tak czy siak, okaże się udany. Musimy jeszcze walczyć o wicemistrzostwo. Gratuluję Lechowi mistrzostwa, a Zagłębiu utrzymania. Zadowoliliśmy dzisiaj dwie drużyny – powiedział Marek Papszun.
– Przed odprawą zawodnicy spoglądali na mecz Lecha, ale to nie miało żadnego znaczenia, co zrobi Lech. Mówiłem chłopakom: co z tego, jeśli Lech się pomyli, jak my nie wygramy? Pełna koncentracja na meczu. Dziś graliśmy na tyle, na ile było nas stać. Trzeba było wykorzystać okazje. Zamykamy ten temat. Chcemy zakończyć sezon zwycięstwem i wicemistrzostwem, co będzie dużym sukcesem – dodał trener Rakowa Częstochowa.
Raków Częstochowa wciąż nie jest pewien swojego drugiego miejsca na koniec sezonu. Medaliki mają 66 punktów, a trzecia Pogoń Szczecin dwa „oczka” mniej. W ostatniej kolejce częstochowianie zmierzą się z Lechią Gdańsk u siebie. Portowcy zagrają na własnym stadionie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.
Źródło: Raków Częstochowa, Weszło