Marco Rossi zareagował na łączenie go z reprezentacją Polski. Rozpłynął się nad kadrowiczem

W mediach niedawno pojawiła się informacja, według której Marco Rossi był łączony z pracą w reprezentacji Polski. Selekcjoner Węgier zareagował na te doniesienia. Zdementował co prawda, jakoby miałby prowadzić jakieś rozmowy, ale docenił jednego z naszych kadrowiczów.




Gianluca Di Marzio jako pierwszy podał informację o możliwej zmianie Michała Probierza na Marco Rossiego. PZPN bardzo szybko podjął reakcję i zdementował rewelacje włoskiego dziennikarza.

„Znam go osobiście”

Teraz na te plotki zareagował sam Włoch. Selekcjoner Węgier zaznaczył, że chciałby jeszcze w kolejnym roku poprowadzić swoją obecną drużynę. Nie wykluczył jednak, że gdyby dostał ciekawą ofertę, to na pewno by ją rozważył.




– Z Polski nikt się ze mną nie kontaktował i czytałem też, że związek zdementował wymienioną wiadomość. Jeśli zostałaby złożona oferta, mógłbym ją rozważyć, ale to nie znaczyłoby, że zaakceptowałbym ją. W każdym razie dużo zależy od tego, jak potoczą się kwalifikacje do mistrzostw świata. Gdybyśmy nie awansowali, pojawiłoby się zapewne trochę niezadowolenia i władze mogłyby zdecydować się na zmianę – przyznał na łamach „Przeglądu Sportowego”.

– Polska teoretycznie jest wyżej notowaną reprezentacją od naszej. Wielu zawodników gra w najważniejszych europejskich ligach, Robert Lewandowski, choć ma 36 lat, dalej robi różnicę, a Piotr Zieliński… Trudno nie docenić piłkarzy z jego umiejętnościami. Znam go osobiście, ponieważ we Włoszech mieszkam blisko Neapolu i mamy kontakt – dodał.