Manchester City zremisował z West Bromwich Albion w 13. kolejce Premier League. Trener Obywateli Pep Guardiola w końcówce spotkania wręcz błagał o więcej dodatkowego czasu gry.
Czołówka traci punkty
Czołowe zespoły Premier League straciły we wtorek ważne punkty. Chelsea uległa Wolverhampton po golu straconym w końcówce, a wicemistrzowie Anglii zremisowali z beniaminkiem. Tę sytuację będzie mógł wykorzystać m.in. Manchester United, który w czwartek zmierzy się z ostatnim w tabeli Sheffield United. Podopieczni Chrisa Wildera zdobyli w 12 meczach tylko jeden punkt.
Grosicki na ławie
Kamil Grosicki przesiedział cały mecz z Manchesterem City na ławce rezerwowych. Polak otrzymał ostatnio pochwałę od trenera Slavena Bilicia, jednak ten na niego nie postawił. Inną sprawą jest to, że posada szkoleniowca wisi na włosku. Nawet po zwycięskim remisie z hegemonem. W najbliższych tygodniach dowiemy się więcej o tym, jak będzie wyglądać przyszłość Chorwata.
Przewaga The Citizens
Obywatele prowadzili grę przez większość spotkania. Manchester City wykreował aż 25 sytuacji bramkowych, a mecz zakończył z posiadaniem piłki na poziomie 77 procent. To jednak nie przełożyło się na wynik. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a irytację Pepa Guardioli podkreśla sytuacja z końcówki spotkania.
Błaganie o więcej czasu
Sędzia techniczny w 90. minucie pokazał na tablicy informację o doliczeniu czterech dodatkowych minut. Do akcji wkroczył szkoleniowiec Manchesteru City, który swoją postawą wręcz błagał o więcej czasu. Decyzji oczywiście nie zmieniono, a podopieczni Guardioli nie zdążyli wbić zwycięskiego gola.
Zdarzenie z końcówki spotkania można zauważyć na poniższym wideo:
El momento en el que Guardiola casi se encara con el cuarto árbitro para no mostrara 4 minutos de prolongación porque le parecían pocos. LOL. pic.twitter.com/qtr734s8zC
— Christian Díez (@christiandiez) December 15, 2020