Łukasz Skorupski wrócił do afery premiowej. „Tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami”

W wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” Łukasz Skorupski wrócił do afery premiowej. Bramkarz reprezentacji Polski przyznał, że podczas mundialu w Katarze wewnątrz polskiej kadry panowała znakomita atmosfera. Ta została jednak popsuta przez słynną już aferę premiową.

Reprezentacja Polski zakończyła Mistrzostwa Świata 2022 na etapie 1/8 finału. Po odpadnięciu z mundialu w naszym kraju wybuchła afera premiowa. Jeszcze przed wylotem do Kataru Premier Mateusz Morawiecki miał obiecać polskim piłkarzom premię za awans z grupy. Cel został osiągnięty. Po ostatnim meczu grupowym wewnątrz kadry rozpoczęły się rozmowy o podziale pieniędzy.

Do afery premiowej wrócił Łukasz Skorupski. Reprezentant Polski porozmawiał na ten temat z „Przeglądem Sportowym”. 31-latek przyznał, że kwestia podziału pieniędzy powinna zostać ustalona jeszcze przed wylotem na Mistrzostwa Świata.

– Moim zdaniem na takim turnieju nie powinniśmy w ogóle gadać o premii, wszystko powinno być ustalone na papierze przed mistrzostwami. Tylko my niewiele mogliśmy zrobić. Powiedzieli nam o niej przed samym wyjazdem do Kataru, zaraz wyjeżdżaliśmy na lotnisko. Normalnie to wcześniej ustalilibyśmy między sobą – powiedział Łukasz Skorupski na łamach „Przeglądu Sportowego”.

Łukasz Skorupski przyznał, że wewnątrz reprezentacji Polski w trakcie mundialu panowała znakomita atmosfera. Kwestia premii podzieliła jednak polskich piłkarzy i sztab reprezentacji. Skorupski przyznał, że rozmowy przeistoczyły się w kłótnie.

– Zaczęły się kłótnie między nami, rozmowy z trenerem. Tak trochę nakręcaliśmy się już wszyscy w ekipie, tak szczerze ci powiem: premia, premia, kiedy premia – ujawnił Skorupski.

– Tworzyliśmy zwartą grupę, byliśmy zżyci. Atmosfera była piękna, a później wszystko się zepsuło – dodał.

– Wychodzimy z grupy i zamiast się cieszyć, nagle zaczęliśmy kłócić się o tę premię. Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami. A dzień wcześniej razem śpiewaliśmy – zdradził bramkarz reprezentacji Polski.

Po wyjściu z grupy na reprezentację Polski czekał mecz z reprezentacją Francji. Jednak zamiast w pełni skupić się na meczu 1/8 finału piłkarze i sztab drużyny narodowej zaprzątali swoje głowy pieniędzmi i podziałem premii. O kulisach opowiedział Łukasz Skorupski.

– Zbliżał się mecz z Francją. „Lewy” mówi, rada drużyna: „Panowie, dogadajmy się. Nie możemy myśleć o premii, tylko o meczu”. Dogadaliśmy się, żeby już nie rozmawiać o tej premii. Z całym szacunkiem dla pieniędzy, ale nikomu na kadrze ich nie brakuje. Wrócił spokój, zagraliśmy mecz – podsumował Łukasz Skorupski.


źródło: przeglad sportowy

Michał Budzich