Łukasz Skorupski o transferze Wojciecha Szczęsnego. „Barcelonie się nie odmawia” [WIDEO]

Liverpool pokonał Bolognę 2:0 w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów, jednak mimo porażki Łukasz Skorupski podkreślał dobrą postawę swojego zespołu. Polak wyróżnił również Mohameda Salaha jako kluczowego zawodnika tego spotkania.

 

Waleczna Bologna w starciu z faworytem

Bologna, mimo że nie weszła dobrze w fazę grupową Ligi Mistrzów, musiała zmierzyć się z jednym z głównych faworytów tych rozgrywek – Liverpoolem.

Angielski klub przystąpił do meczu na własnym stadionie w roli zdecydowanego faworyta, a włoski zespół po remisie z Szachtarem Donieck chciał zanotować pierwsze zwycięstwo.

 

Bologna pokazała się z dobrej strony zwłaszcza w pierwszej połowie. Choć Liverpool ostatecznie wygrał 2:0, to włoska ekipa nie zamierzała łatwo oddać tego spotkania.

– Jestem bardzo zadowolony z mojego zespołu. Stawiliśmy im czoła, w pierwszej połowie mogliśmy nawet zdobyć bramkę – powiedział Łukasz Skorupski w wywiadzie dla Canal+ Sport.

Kluczowe dla losów meczu były interwencje bramkarza Liverpoolu. To on kilkukrotnie uchronił swój zespół przed stratą bramki, szczególnie w pierwszych 45 minutach, gdy Bologna próbowała zaskoczyć rywali.

– Alisson zaliczył dwie świetne interwencje, które mogły odmienić wynik meczu – dodał.

W drugiej połowie to Liverpool przejął kontrolę nad spotkaniem. Główną rolę odegrał Mohamed Salah, który najpierw popisał się asystą przy golu Alexisa Mac Allistera, a później sam zdobył bramkę.

– Była asysta, potem gol. Zagrał świetny mecz, myślę, że był najlepszy na boisku – stwierdził polski bramkarz.

Chociaż Bologna zakończyła mecz bez punktów, postawa zespołu w starciu z Liverpoolem napawa optymizmem. Skorupski podkreślał, że drużyna dobrze zrealizowała taktyczne założenia i że mimo porażki, zespół może wrócić do domu z podniesionymi głowami.

– Po tej porażce wracamy do domu z podniesionymi głowami – ocenił.

Łukasz Skorupski wypowiedział się także na temat transferu Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony.

– Nie jestem zaskoczony, po Wojtku można się spodziewać wszystkiego. Najpierw kończy karierę, a potem idzie do Barcelony. Życzę, aby szło mu jak najlepiej, to fajny chłopak. I tak jak powiedział, Barcelonie się nie odmawia – podsumował.

Źródło: Canal+ Sport

Dodaj komentarz