Christopher Kramer poszukuje nowego klubu. Były mistrz świata ma problemy ze znalezieniem sobie pracodawcy po odejściu z Borussii M’Gladbach. Lukas Podolski „puszcza oczko” do swojego byłego kolegi z kadry.
Kramer był jednym z bohaterów reprezentacji Niemiec podczas mundialu w Brazylii. Ostatnio zdecydował się na kolejny krok w swojej karierze. Po ośmiu latach spędzonych w Borussii M’Gladbach 33-latek odszedł z klubu i jak na razie wciąż pozostaje bezrobotny.
Do Górnika?
Decyzja z perspektywy czasu okazała się zatem kompletnie nietrafiona. Sam Kramer ma zresztą tego świadomość. W wywiadzie w podcaście „Copa TS” jasno przyznał, że nieco się przeliczył.
– Źle to oceniłem. Myślałem, że jeśli wejdę na otwarty rynek, wszyscy powiedzą: „Proszę, przyjdź do mnie”. Wcale tak nie było – wyznał.
– Muszę też powiedzieć, że to naprawdę coś ze mną zrobiło. Naprawdę zabolało mnie uczucie, że nie jestem już potrzebny jako zawodnik. Nienawidzę niczego bardziej niż poczucia, że nie jestem naprawdę pożądany – dodał mistrz świata.
– Zwróciłem się już proaktywnie do jednego lub dwóch klubów i powiedziałem: „Hej, nie masz ochoty? Nie potrzebuję więcej pieniędzy. Jestem po prostu gotowy na wszystko” – podkreślił.
Na słowa swojego byłego kolegi z kadry zareagował nie kto inny, jak Lukas Podolski. Złożył mu wręcz nieformalną propozycję dołączenia do Górnika Zabrze, oznaczając klub pod postem na Instagramie i dodając wymowne emotki. Jasno zasugerował więc, co ma na myśli.