Wiele osób w środowisku piłkarskim uważa Roberta Lewandowskiego za najlepszego napastnika na świecie. Także mnóstwo piłkarskich legend jest takiego zdania. Mnóstwo, lecz nie wszyscy się z tą tezą zgadzają. Mowa między innymi o Samuelu Eto’o.
Już od dłuższego czasu Lewandowski należy do ścisłej czołówki najlepszych piłkarzy na świecie. Polak w minionym sezonie strzelił aż 41 bramek w samej Bundeslidze, dzięki czemu pobił rekord Gerda Mullera sprzed prawie 40 lat.
To jednak nie wszystko. Wraz z Bayernem Monachium dwa lata wcześniej zdobył potrójną koronę, a więc ligę, Puchar Niemiec i Ligę Mistrzów. Dodatkowo był królem strzelców wszystkich rozgrywek.
Wciąż za mało
W tym roku Lewandowski nadal imponuje formą. 33-latek od 1 stycznia strzelił imponująca liczbę 48 goli dla klubu i reprezentacji Polski. To najwięcej spośród wszystkich innych piłkarzy.
Mimo niesamowitych osiągnięć „Lewego” Samuel Eto’o bardziej docenia jednak innego zawodnika. Dla Kameruńczyka lepszy jest Karim Benzema.
– Real Madryt może się pochwalić posiadaniem najlepszego napastnika na świecie. Ludzie mogą dyskutować, czy lepszy jest ten czy inny zawodnik, ale według mnie to Karim Benzema jest numerem jeden – ocenił w rozmowie z „AS”.
– Benzema to gracz, który w ostatnich latach zasłużył na to, aby być kandydatem do zdobycia Złotej Piłki. Ale tacy zawodnicy byli już wcześniej: Raul, Paolo Maldini, Roberto Carlos – wszyscy byli bardzo ważnymi elementami swoich drużyn, ale nigdy nie zdobywali indywidualnych nagród – dodał były piłkarz między innymi FC Barcelony.