Bogusław Leśnodorski był gościem w programie Stan Futbolu na antenie Weszło TV. Były właściciel Legii Warszawa ostro skomentował ostatnie wydarzenia związane z ekipą Wojskowych.
Zwolnienie Michniewicza
Legia Warszawa zajmuje piętnaste miejsce w PKO BP Ekstraklasie z dziewięcioma punktami na koncie. Kiepska postawa Wojskowych na krajowym podwórku wymusiła na właścicielach zmianę trenera. Z drużyną pożegnał się Czesław Michniewicz.
Bogusław Leśnodorski w programie Stan Futbolu stwierdził, że klub podjął dobrą decyzję. Były właściciel Legii dodał również, że dla samego trenera to także dobre rozwiązanie.
– Nie było powodów, żeby go zostawić. To było wiadomo, że to nie działa. Dla niego to też jest dobrze, że odszedł – powiedział Leśnodorski.
Papszun kandydatem do objęcia posady trenera Legii Warszawa
Jednym z kandydatów do zastąpienia Czesława Michniewicza jest Marek Papszun. Bogusław Leśnodorski przedstawił swoje zdanie na temat.
– Wszyscy piszecie, że dla Marka Papszuna przejście do Legii to szansa. Ale jeśli Legia nie skończy tego sezonu na podium, nie zagra w pucharach i nic się w tym klubie nie zmieni, to być może w kolejnych latach inny klub stanie się wiodącym w lidze – dodał.
Fatalna polityka transferowa
Były właściciel Legii Warszawa skrytykował działania klubu na rynku transferowym. Leśnodorski uważa, że trener nie ma nic do powiedzenia w kwestii nowych zawodników. Działacz dodał, że piłkarze dostają zbyt krótkie kontrakty, przez co mogą szybko „uciec” z klubu.
– Wiadomo, że w Legii od kilku lat jest tak, że trener nie ma nic do powiedzenia w sprawie transferów. Poważni piłkarze w poważnej piłce mają kontrakty pięcioletnie. Jak Legia podpisuje kontrakty na rok czy dwa, to ci goście wiedzę, że jeśli coś nie wyjdzie, to zaraz się zawiną. Poważny klub nie kontraktuje piłkarzy na dwa lata. Takie rzeczy się nie dzieją. Jeśli masz w kadrze 20 piłkarzy, to 15 z nich powinno mieć kontrakty długoletnie. Inaczej to nie działa – podsumował były sternik Wojskowych.
Źródło: Weszło TV, Meczyki.pl