Legia nie dostała pieniędzy za transfer Muciego. Klub zgodził się na zaskakujące warunki

Legia Warszawa zimą dokonała hitowej transakcji i sprzedała Ernesta Muciego za 10 mln euro do Besiktasu. Okazuje się jednak, że Turkowie nadal nie zapłacili „Wojskowym” za Albańczyka. Na antenie „Meczyków” sytuacje wyjaśnił Paweł Gołaszewski. 




Na początku lutego Legia zaakceptowała ofertę za Muciego, który od dłuższego czasu był łączony ze zmianą klubu. Finalnie napastnik trafił do Besiktasu za zawrotną kwotę 10 mln euro. Co ciekawe, zawodnik z miejsca stał się bardzo istotnym ogniwem drużyny Fernando Santosa.

Gdzie przelew?

O ile transfer wygląda znakomicie na papierze dla obu stron, to dużo gorzej wygląda to w rzeczywistości. Paweł Gołaszewski z tygodnika „Piłka Nożna” zdradził, że Legia wciąż nie otrzymała pieniędzy wynikających z transferu Muciego.




– Legia wychodziła z kryzysu sportowego, a teraz wychodzi z kryzysu finansowego. Wszyscy pytają: „Gdzie są pieniądze za Muciego?”. Tych pieniędzy jeszcze nie ma – powiedział dziennikarz. 

Skąd takie opóźnienie w płatności? Gołaszewski twierdzi, że Legia miała zgodzić się na uregulowanie należności w ratach. Pierwsza z nich ma wpłynąć dopiero w marcu.




– One dopiero będą. Jest sześć lub siedem rat. Pierwsza wpłynie do Legii dopiero w marcu – oznajmił. 

Muci jak na razie świetnie radzi sobie w Turcji. Dla Besiktasu strzelił już nawet swojego premierowego gola. W sumie w ekipie Fernando Santosa uzbierał trzy występy.