Już dziś o 16:00 Legia Warszawa zmierzy się na Stadionie Narodowym z Rakowem Częstochowa w ramach finału Pucharu Polski. Obie drużyny walczą o spore pieniądze, które mogą pomóc im w zaplanowaniu budżetu na kolejne lata.
Walka o sporą kasę
Legia Warszawa i Raków Częstochowa zmierzą się ze sobą w wielkim finale Pucharu Polski. Spotkanie zaplanowano na 2 maja o godzinie 16:00. Obie drużyny przystępują z wielką motywacją do tego starcia.
Legia Warszawa po latach chce odzyskać to trofeum. Stołeczny klub już nie ma większych szans na mistrzostwo, dlatego Puchar Polski może być dla nich nagrodą pocieszenia. Z kolei Raków Częstochowa, który jest już prawie pewny wygranej w lidze, może przejść do historii. Przed Medalikami stoi szansa na zdobycie trzeciego z rzędu pucharu kraju. Ponadto, podopieczni Marka Papszuna walczą o tryplet (wcześniej pokonali Lecha Poznań w Superpucharze – przyp. red.).
Kibice Legii wejdą na Narodowy na swoich warunkach! „Ogon kręci psem” [CZYTAJ]
Wspomniane aspekty to jednak niejedyna motywacja, jaką mają oba zespoły. Kluby walczą o pokaźne sumy związane z triumfem w Pucharze Polski. Wygrany tego turnieju otrzyma pięć milionów złotych. Srebrni medaliści będą musieli się zadowolić kwotą w wysokości 760 tysięcy złotych.
Legia zarobiła w tej edycji Pucharu Polski 760 tys. zł netto, a KKS Kalisz 380 tys. zł netto.
Dzisiaj druga część półfinałów, których zwycięzcy zagrają o 4,24 mln zł netto (bo 760 tys. będą mieli zapewnione). pic.twitter.com/aIdiIx8Ayi
— Kuba Szlendak (@KubaSzlendak) April 5, 2023
Źródło: Twitter