Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.
W takiej sytuacji można powiedzieć, że bardzo nie dobrze się stało, iż sędzia var nie zawołał głównego. Do tego twierdzenie varowca, że nie chciał wsadzać młodego na minę wcale tej sytuacji nie rozgrzeszą a moim zdaniem dolewa oliwy do ognia. Var nie decyduje a ma wspomoc głównego. Zawołanie go do monitora niczego nie przesadza. Główny uważał ze jest ręka, var miał wątpliwości których nie umiał rozwiązać w jedną lub druga stronę ale trzeba było zawołać głównego żeby obejrzał sytuację. Może by zdania nie zmienił ale z pewnością nie byłby wsadzony na m8ne. I co to w ogóle znaczy, że wołać głównego do monitora to wsadzenie na minę. Po to jest chyba var, żeby w spornych sytuacjach czy tych których główny nie zauważy pokazać sytuację i pogadać chwilę.
Co do samego meczu to Lech nie poraz pierwszy gra słabo. Nie ma zgrania, skuteczności, do tego słychać że trener stawia na jednego marnego a drugiego niegorszego już nie chce a prezes uważa że ten drugi jeszcze się przyda. Co się stało że po 2,5 miesiąca przerwy drużyna nie jest jednością, nie ma dobrej formy i w każdym meczu trzeba się zastanowić co pokażą i jaki będzie wynik. Przykre to, bo start mieli słaby do sezonu potem się to poprawiło, tym bardziej faza grupowa LKE do tego wyjście z grupy a tzw wiosna jest słabiutka.