Ekstraklasowy klasyk między Lechem Poznań a Legią Warszawa zakończył się remisem 1-1. Mecz nie był szczególnie porywający, ale nie brakowało kontrowersyjnych momentów. W ostatniej akcji spotkania „Kolejorz” powinien dostać rzut karny.
Jeszcze w pierwszej połowie meczu Lech wyszedł na prowadzenie po bramce Lubomira Satki. Przed zmianą stron dośrodkowanie Josue z rzutu wolnego wykorzystał Rafa Lopes i ustalił wynik rywalizacji.
W końcówce gospodarze próbowali jeszcze wyrwać zwycięstwo. Jedna z ostatnich akcji, gdzie Ba Loua wybiegał na dogodną pozycję do strzału, zakończyła się czerwoną kartką dla Ihora Karatina. Strzał Kwekweskiriego był niemal idealny, a Legię przed stratą bramki uratował jedynie słupek.
Chwilę później Lech ostatni raz wbiegł w pole karne gości. Piłka po kilku odbiciach trafiła pod nogę Joela Pereiry, który instynktownie oddał strzał. Futbolówka trafiła… w rękę Rose. Lech nie otrzymał w tej sytuacji „jedenastki”.
https://twitter.com/MarcinLechowskl/status/1512844668970618888?t=XxghJ8sGKu7S5BOh3qSAMQ&s=19&fbclid=IwAR1BplBXNTCy89J0WT358gc_SR5dVcHjI0iPKqTqYkFqwyP0pzRQDP8S_m0