Lech nauczy się na błędach? Kolejorz szuka kolejnych wzmocnień i uzupełnienia kadry

Według najnowszych doniesień Tomasza Włodarczyka z portalu meczyki.pl Lech Poznań chciałby sprowadzić do siebie Jesusa Jimeneza z Górnika Zabrze.

Poszli po rozum do głowy

Wiele wskazuje na to, że Lech Poznań w przyszłym sezonie zagra w eliminacjach do europejskich pucharów. Kolejorz nie chce popełnić błędu sprzed roku, kiedy nie skompletował odpowiedniej kadry do gry na kilku frontach. Tym razem w Poznaniu zamierzają działać z wyprzedzeniem.

Odejście Rogne i przyjście zdolnego Polaka

Zimą z klubu odejdzie Thomas Rogne, dla którego Lech będzie szukał zastępstwa. Kilka tygodni temu do mediów w tej sprawie wyciekło nazwisko Aleksa Ławniczaka z Warty Poznań. Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl dodaje jednak, że Kolejorz rozgląda się też za innymi Polakami na pozycję środkowego obrońcy. Wszystko przez limit siedemnastu obcokrajowców.

Powrót tematu Jimeneza

Lech wypełnia ten limit w 100%, a miejsce Rogne na tej liście mógłby zająć… Jesus Jimenez. Kolejorz już jakiś czas temu przymierzał się do tego transferu, jednak w Zabrzu oczekiwali za niego miliona euro. Lech odpuścił, ponieważ priorytetem była inna pozycja (skrzydłowy – Ba Loua).

Kolejorz będzie chciał wykorzystać kończący się kontrakt Jesusa Jimeneza. Górnik może mieć zagwozdkę, czy zatrzymać Hiszpana do końca umowy, czy sprzedać po niższej cenie.

– W minionym tygodniu odbył się komitet transferowy Lecha Poznań. Na spotkaniu Maciej Skorża miał zasygnalizować chęć sprowadzenia napastnika, który jednocześnie mógłby grać na kilku pozycjach – w tym na skrzydle. Wspierać z innych stref Mikaela Ishaka, który ma niepodważalną pozycję na szpicy ustawienia – czytamy w artykule na portalu Meczyki.pl.

Rozwiązanie idealne?

Wiele wskazuje na to, iż Jimenez byłby idealnym rozwiązaniem do koncepcji Skorży. Poszerzenie kadry przed europejskimi pucharami byłoby odpowiednim zagraniem ze strony władz Kolejorza. Na przeszkodzie może jednak stanąć Górnik, który z pewnością nie chciałby stracić kluczowego zawodnika przed końcem sezonu.

Źródło: Meczyki.pl