Do niezwykłej wpadki doszło podczas niedzielnego meczu ligi bułgarskiej. Przed rozpoczęciem spotkania Ardy Kyrdżali z Lewskim Sofia na stadionie gospodarzy zarządzono minutę ciszy dla Petko Gancheva – byłego piłkarza Ardy. Zawodnicy ustawili się w dwóch rzędach i w milczeniu uczcili jego pamięć. Problem w tym, że Ganchev… żyje.
Fatalna pomyłka klubu
Błąd szybko wyszedł na jaw. Jeszcze w trakcie meczu klub z Kyrdżali został poinformowany o swojej pomyłce. Przekazał natychmiastowe przeprosiny zarówno mediom, jak i samemu Ganchevowi.
W oficjalnym oświadczeniu Arda napisała:
„Zarząd PFC Arda chciałby serdecznie przeprosić naszego byłego piłkarza Petko Gancheva i jego rodzinę po tym, jak klub podał błędne informacje dotyczące jego śmierci. Życzymy mu wielu lat zdrowia i radości z sukcesów Ardy.”
STORY OF THE DAY!
Today’s Bulgarian league game between Arda and Levski started with a minute of silence honouring ex-Arda player Petko Ganchev before it turned out the guy is still ALIVE!
‘We are very sorry for the misunderstanding and wish Mr Ganchev all the best,’ Arda said pic.twitter.com/XTavYFrvxk — Metodi_Shumanov (@shumanskoo) March 16, 2025
Źródło: X