Książulo, jeden z najbardziej rozpoznawalnych youtuberów, wybrał się na mecz Polska – Szkocja. Influancer podzielił się swoimi przemyśleniami odnośnie strefy VIP na PGE Narodowym.
Reprezentacja Polski w poniedziałek pożegnała się z dywizją A Ligi Narodów. Szkoci w doliczonym czasie gry strzelili bramkę na wagę zwycięstwa, ustalając wynik 1-2. Tym samym w 2026 roku w kolejnej edycji rozgrywek, grać będziemy w dywizji B.
„To kosztuje w ch*j pieniędzy”
Na PGE Narodowym podczas meczu obecny był Książulo i Wojek. youtuberzy znani z oceniania jedzenia, zapłacili po dwa tysiące złotych za VIPowskie bilety. Ich celem było sprawdzenie oferty cateringowej.
W menu z pozycji „na zimno” do wyboru mieli bar sałatkowy i przystawki. „Na ciepło” natomiast dostępny był krem z pieczonej dyni hokkaido, makaron penne, gnocchi, pieczeń, udo z kaczki, atlantycki dorsz oraz grillowana pierś z kurczaka.
– Mogliby tu jakieś steki zrobić, to naprawdę kosztuje w c**j pieniędzy ten bilet. Wiadomo, wydarzenie sportowe powinno tu być głównym elementem, a nie żarcie, no ale bez przesady. Mogliby wymyślić coś naprawdę premium. Nie ma tragedii oprócz zupy, ale nie czuję się jak VIP. Jak oceniam jedzenie na VIP-a? Nie opłaca się, lepiej iść na Silvera, a najlepiej to zjeść sobie coś w domu – ocenił surowo Książulo.
– Zapłaciłeś 4k za dwie osoby, możesz zjeść rozwodnioną zupę, siedząc na kaloryferze. Tutaj kaszana po całości. Dla mnie to jest chłam, tandeta. Czuję się jak na jakiejś stołówce. Za taką cenę wymagalibyśmy czegoś więcej – wtórował przyjacielowi Wojek.