Kontrowersja w meczu Lecha z Zagłębiem. Szymon Marciniak wytłumaczył sytuację: „Jadę teraz wkurw…”

 

Podczas meczu Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin (1:2) doszło do kontrowersyjnej sytuacji z udziałem Mikaela Ishaka. Szymon Marciniak skomentował całą sytuację w rozmowie z „Weszło”.

Kontrowersja w meczu Lech – Zagłębie

Niedzielne spotkanie Ekstraklasy nie zaczęło się najlepiej dla aktualnych mistrzów Polski. Zagłębie Lubin dwukrotnie trafiło do siatki Kolejorza. Gospodarze odpowiedzieli trafieniem Artura Sobiecha tuż przed przerwą spotkania.

W końcówce meczu Mikael Ishak wpakował piłkę do siatki Miedziowych, jednak sędzia główny dopatrzył się u szwedzkiego napastnika mistrzów Polski zagrania ręką. Nieuznany gol wzbudził wśród kibiców sporo kontrowersji.

Dziennikarze „Weszlo” podczas programu „Liga Minus” zadzwonili do Szymona Marciniaka, który był arbitrem VAR w tym spotkaniu. Sędzia z Płocka wypowiedział się na temat zaistniałej sytuacji, przyznając, że sam jest na nią wściekły.

Mila wrócił myślami do meczu z Niemcami. „Myślałem, że dostanę zawału” [CZYTAJ]

– Mecze rozgrywane o godz. 15:00 nie mają kamery z drugiej strony boiska. Jadę teraz wkurw… wkurzony i sam nie wiem, czy ta ręka była, czy nie. Ja, żeby zawołać sędziego do monitora, muszę mieć sto procent pewności. Zrozumcie mój brak komfortu. Niby fajnie, mamy VAR, niby mamy kamery, a jednak tej sytuacji nie byłem w stanie udowodnić – powiedział Szymon Marciniak.

– W tych okolicznościach decyzja z boiska musiała zostać. Siedzi we mnie ta sytuacja, bo nie wiem, jak było, a tego nienawidzę. Nie mam do siebie pretensji. Zrobiłem wszystko, co mogłem. Nie chciałem młodego chłopaka wsadzać na minę, kazać mu stać przed monitorem – dodał arbiter z Płocka.

Źródło: Weszło

17 komentarzy do “Kontrowersja w meczu Lecha z Zagłębiem. Szymon Marciniak wytłumaczył sytuację: „Jadę teraz wkurw…””

  1. Obejrzałem na stop klatce i to zdjęcie które pokazujecie jest źle zrobione . Specjalnie ułamek sekundy przed uderzeniem w bark, gdyż na zdjęciu widać że pilka jest kilka centymetrów przed dotknoeciem z barkiem ale na wysokoscireki i to jest mylące i wszyscy myślą że jest ręką. Bzdura zrobić zdjęcie ułamek sekundy później i wszystko jasne, uderzenie barkiem czyli brak ręki. Nieudaczność sędziego, zrobił zdjęcie aby mu pasowało, to jawne oszustwo i kradzież.

    Odpowiedz
  2. Obowiązkiem sędziego VAR jest w razie niepewności swojej decyzji poprosić sędziego głównego by sam sprawdził na monitorze kontrowersyjną sytuację by mógł podjąc prawidłową decyzję, a nie tłumaczyć się z tego co mógł zrobić, a nie zrobił.Wstyd proszę Pana i brak profesjonalizmu.

    Odpowiedz
  3. Nie żarty nad czym się tu zastanawiać,ręką jak nic jeszcze widać że specjalnie wyciągnięta a ktoś pisze że nie ma. Jak by to uznali to by była kompromitacja dopiero

    Odpowiedz
  4. A ja zupełnie tego nie rozumiem. Może jest ktoś kto mi wyjaśni, które miejsce jest traktowane jako zagranie ręką a które nie. Bo ja trochę się gubię. Lustrzana sytuacja miała miejsce w meczu ubiegłego sezonu w Gdańsku, Lechia & Stal Mielec. W doliczonym czasie. Sytuacja dokładnie taka sama. Arbiter konsultował to z Var prawie 5 minut. I bramka uznana. Rozumiem, że w ub. sezonie Stal Mielec została pokrzywdzona.

    Odpowiedz
  5. Widać przeciągnięta ręką, sprytnie ale sędzia był bardzo blisko i nie dał się nabrać, obojczyk to nie był, bramki nie uznał a jak by uznał pretensję były by te same

    Odpowiedz
    • Sędzia był ok.10 metrów od całej akcji. Sam nie był pewien swojej decyzji więc czekał na var, a że Marciniak nie lubi Kolejarza od dawna to stwierdził rękę, a teraz w komentarzu udaje głupiego. I takim właśnie jest……. nieobiektywny.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz