Wydaje się, że kontrowersje związane z mistrzostwami świata w Katarze nigdy nie ustaną. Zaledwie dzień przed inauguracją imprezy pojawiają się kolejne kuriozalne doniesienia. Reporterka BBC przekazała, że w jednej z tamtejszych wiosek nie można kupić wody pitnej.
Od samego początku przyznanie Katarowi prawa do organizacji mistrzostw świata wzbudzało kontrowersje. W ciągu ostatnich miesięcy narastały dyskusje i protesty wobec gospodarzy turnieju. Nic to jednak nie dało, a szejkowie i tak postawili na swoim, dodatkowo kilkukrotnie udowadniając, że zupełnie nie poczuwają się do odpowiedzialności.
Brak wody pitnej
W mediach społecznościowych pojawiły się kompromitujące Katarczyków zdjęcia i nagrania z wiosek, w których pokoje mogli wynająć przyjezdni kibice. Najtańsze z nich posiadają: dwa łóżka, stolik nocny i oświetlające pomieszczenie białe światło. Nie ma w nich ani prysznica, toalety czy lodówki.
To jednak nie jest koniec. Reporterka BBC, Rhia Chohan przekazała, że w wiosce, blisko stadionu Lusail nie można zakupić wody pitnej.
– Goście powoli przyjeżdżają do wioski i dowiadują się, że nie mogą kupić wody bez opaski na rękę – opisuje Brytyjka.
Sytuacja jest o tyle absurdalna, że nikt nie wie, gdzie można taką opaskę nabyć. Co gorsza, obsługa nawet nie próbuje pomóc w rozwiązaniu problemu i nie udziela informacji.
– Jedynym ratunkiem jest zakup wody w sklepie. Tylko że najbliższy znajduje się aż godzinę spacerkiem od wioski – dodaje Chohan, przypominając, że w Katarze temperatura sięga obecnie aż 30 stopni.
We spent the night in a fan village near Lusail Stadium. Guests slowly checking in to find they can’t buy drinking water without a wristband. It’s 30 degrees. Nearest shop an hour walk. No one knows where the wristbands are. We’re told the festival is meant to kick off at 6.30pm pic.twitter.com/Fi7DPXqnrq
— Rhia Chohan (@rhiachohan) November 19, 2022