Po słabym Euro w wykonaniu naszej reprezentacji Zbigniew Boniek zapowiedział, że nie ma zamiaru zmieniać Paulo Sousy. Tomasz Włodarczyk jest jednak zdania, że za 3 miesiące Portugalczyk pożegna się ze stanowiskiem.
Na głęboką wodę
Paulo Sousa nie dostał łatwego zadania. Portugalczyk przejął reprezentację po Jerzym Brzęczku w styczniu 2021 roku i miał raptem kilka miesięcy, aby przygotować się do Mistrzostw Europy. Biało-czerwoni pod wodzą nowego selekcjonera w marcu rozegrali 3 spotkania eliminacji do Mundialu, a w czerwcu 2 sparingi, po których od razu pojechali na Euro.
Nie ma co ukrywać, że nasza reprezentacja spisała się na tym turnieju słabo. Polacy po blamażu ze Słowacją, „zwycięskim” remisie z Hiszpanią i porażce w meczu o wszystko przeciwko Szwecji wrócili do domu. Po Euro Zbigniew Boniek przekonywał, że nie ma zamiaru zamiaru rezygnować z usług Paulo Sousy.
Karuzela znów się zakręci?
W sobotnim Stanie Futbolu Tomasz Włodarczyk zdradził, że jego zdaniem 50-latek pozostanie selekcjonerem jeszcze przez maksymalnie 3 miesiące, a PZPN przygotował listę kandydatów na jego miejsce. Dziennikarz uważa również, że najbliżej przejęcia naszej reprezentacji jest Stanisław Czerczesow.
– Trzy miesiące i Sousa będzie zmieniony. To max, który ma. Moim zdaniem jest już przygotowana lista kandydatów i nie zdziwię się, jeśli selekcjonerem zostanie Stanisław Czerczesow. Plotki głoszą, że są już nawet rozdani asystenci. Ale to plotki – powiedział Włodarczyk na antenie Weszło.