Dziwna sytuacja w meczu Lechia – Stal. Reakcja Bartosza Salamona: „Nauczyliśmy się po Lech – Legia” [WIDEO]

Podczas meczu Lechii Gdańsk ze Stalą Mielec doszło do niecodziennej sytuacji. VAR weryfikował decyzję… VAR. Do sytuacji odniósł się Bartosz Salamon z Lecha Poznań, który nawiązał do meczu Kolejorza z Legią Warszawa, kiedy nie podjęto decyzji o analizie wydarzeń z boiska.

Mecz Lechii Gdańsk ze Stalą Mielec był prawdziwym rollercoasterem. Ekipa z Trójmiasta prowadziła 2:0, później mielczanie doprowadzili do remisu, by w końcówce znów prowadzenie objął zespół Tomasza Kaczmarka.

Dziwna sytuacja

Bramka na 3:2 była absolutnym ewenementem ze względu na dwukrotną analizę VAR. Najpierw sędzia Paweł Malec anulował gola dla Lechii Gdańsk po wideoweryfikacji (wszystko zasygnalizował na boisku), a później zmienił decyzję na pierwotną. Taki rozwój spraw wywołał spore poruszenie wśród kibiców i dziennikarzy.

https://twitter.com/Oskar_M04/status/1523279708669890560

https://twitter.com/D_Smyk/status/1523279644983709698

https://twitter.com/Maciej_Wasowski/status/1523280410565771264

https://twitter.com/_Ekstraklasa_/status/1523285272200421377

Trzeba wywierać presję

Do sytuacji z Gdańska odniósł się również obrońca Lecha Poznań, który wrócił myślami do wydarzeń z 9 kwietnia 2022 roku. Przypomnijmy, że w końcówce spotkania Kolejorza z Legią Warszawa stoper ekipy ze stolicy zagrał ręką. Sędziowie nie podjęli jednak żadnych działań, aby na spokojnie zweryfikować tę sytuację. Arbiter tamtego meczu niedługo po zakończeniu akcji zagwizdał po raz ostatni.

– Czyli po Lech – Legia nauczyliśmy się, że trzeba wywierać presję na sędziach po każdej kontrowersji, bo w sumie to VAR nie zawsze reaguje. Dziś dodatkowo wiemy, że nawet jeśli VAR podejmie decyzję, to trzeba dalej protestować, bo też ją można zmienić – napisał Bartosz Salamon na Twitterze.

https://twitter.com/salamon1591/status/1523282706079092736

Jeden z kibiców zauważył, że piłkarze Lecha Poznań po wspomnianej sytuacji z meczu z Legią Warszawa nie nałożyli większej presji na arbitra. Obrońca Kolejorza odpowiedział kibicowi, że zadba o ten aspekt po wyleczeniu kontuzji.

https://twitter.com/salamon1591/status/1523284751834038273

Polacy kontynuują strzelanie w MLS. Kolejne bramki zdobyli Adam Buksa oraz Jarosław Niezgoda [WIDEO]

Polscy piłkarze na dobre zadomowili się w MLS. Minionej nocy po jednej bramce zdobyli Adam Buksa oraz Jarosław Niezgoda.

Buksa

Po słabym początku sezonu Adam Buksa powoli wraca na dobre tory. W pierwszych czterech meczach nowego sezonu MLS napastnik New England Revolution nie potrafił znaleźć sposobu, by pokonać bramkarzy rywali. W kolejnych czterech meczach było już zdecydowanie lepiej. W każdym z nich Polak zdobywał po jednej bramce. Jest to najlepsza seria zdobywanych bramek z rzędu od czasu przenosin do MLS. Wcześniej 25-latek strzelał bramki w co najwyżej trzech meczach z rzędu.

Minionej nocy Buksa pokonał bramkarza Columbus Crew strzałem głową. Zespół Polaka zremisował 2:2. W tym sezonie Buksa rozegrał 8 spotkań, w których zdobył łącznie 4 bramki.

https://twitter.com/Nitrov01/status/1523237618070474752

Niezgoda

W przeciwieństwie do Buksy, Jarosław Niezgoda miewa wahania formy i nie potrafi strzelać bramek seriami. Mimo to w tym sezonie ma na swoim koncie już 3 bramki. Ostatnia z nich padła w meczu przeciwko New York Red Bulls. Zespół Polaka, Portland Timbers, zremisował 1:1.

https://twitter.com/TimbersFC/status/1523095698022887424

Inni Polacy

Jeśli chodzi o poczynania pozostałych Polaków w MLS w ten weekend, to tym razem obyło się bez żadnych konkretów. Charlotte FC z trzema Polakami w kadrze pokonał Inter Miami 1:0. 56 minut rozegrał Kamil Jóźwiak, a do 86. minuty przebywał na boisku Karol Świderski. W kadrze meczowej ponownie nie znalazł się Jan Sobociński.

W kadrze na ostatnie spotkanie nie znalazł się także Kacper Przybyłko, który zmaga się z kontuzją. Chicago Fire przegrało z Atlantą United 1:4. W bramce Strażaków wystąpił Gabriel Slonina.

Los Przybyłki i Sobocińskiego podzielił także Patryk Klimala, choć o przyczynach jego absencji nic nie wiemy. New York Red Bulls pod nieobecność Polaka zremisował z Portland Timbers 1:1.

David Moyes nie wytrzymał ciśnienia i kopnął piłkę. „Muszę przeprosić, ale piłka leciała idealnie na woleja” [WIDEO]

Podczas czwartkowego meczu Ligi Europy trener West Hamu, David Moyes, nie wytrzymał ciśnienia i kopnął piłkę w kierunku chłopca od podawania piłek. Za swoja zachowanie otrzymał czerwoną kartkę. Po meczu Szkot przeprosił i próbował tłumaczyć się tym, że „piłka leciała idealnie na woleja”. Niesmak jednak pozostał.

https://twitter.com/SamAIex/status/1522319977226899457?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1522319977226899457%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.sport.pl%2Fpilka%2F76494628416929david-moyes-wylecial-z-lawki-z-czerwona-kartka-i-wtedy-puscily.html

https://twitter.com/FootyAccums/status/1522336814329208838

https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=LcK-OOo0niw&feature=youtu.be&fbclid=IwAR1Rc0GSZGNrqkDpZrh_yAqdh7_1nb8XMWeY-9UDCLiQWQ2Hdr8i8v0abNM

Kibice Eintrachtu Frankfurt wtargnęli na boisko. Wielkie świętowanie awansu do finału Ligi Europy [WIDEO]

Eintracht Frankfurt pokonał West Ham United w półfinale Ligi Europy. Kibice niemieckiej drużyny wtargnęli na murawę, aby świętować awans do finału rozgrywek.

Rewelacja rozgrywek

Pierwszy mecz West Hamu United z Eintrachtem Frankfurt zakończył się zwycięstwem gości 1:2. Niemcy przypieczętowali awans w rewanżu, notując wygraną 1:0. Dla tego klubu to pierwszy awans do finału europejskich pucharów od 1980 roku.

Kibice jeździli po całej Europie

W każdym ze spotkań podopieczni Glasnera mogli liczyć na liczne wsparcie kibiców. Na Camp Nou pojawiło się ich 30 tysięcy, a na Stadionie Olimpijskim w Londynie około 10 tysięcy.

Zobacz również: Kibice West Hamu zaatakowali niemieckich dziennikarzy. „Nie jest łatwo komentować, kiedy cały czas myślisz, że ktoś może zadać cios od tyłu”

Po czwartkowej wygranej fanatycy Eintrachtu wtargnęli na murawę. Wszystko uwieczniły kamery zgromadzonych we Frankfurcie dziennikarzy.

https://twitter.com/kerry_hau/status/1522321039857897472?

Źródło: Twitter, Meczyki

Madryt płonie przed meczem rewanżowym. „Nigdy nie widziałem jeszcze takiej atmosfery”

W środę Real Madryt podejmie Manchester City w rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów. Kibice „Królewskich” licznie wyszli na ulice stolicy, aby powitać swoich ulubieńców przed decydującym spotkaniem.

Pierwsze spotkanie tej pary dostarczyło widzom niezwykłych emocji. Manchester City wygrał 4:3, a mecz został okrzyknięty najlepszym, jaki został rozegrany w tym roku. Wiele wskazuje na to, że na Estadio Santiago Bernabeu może dojść do podobnych scen.

Madryt płonie

Rewanż z „Obywatelami” jest dla fanów Realu Madryt prawdziwym świętem futbolu. Kibice „Los Blancos” licznie przybyli na ulice miasta, aby dodać swoim piłkarzom adrenaliny jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra.

https://twitter.com/sportbible/status/1521910140898877442

Pod wrażeniem scen ze stolicy Hiszpanii jest m.in. Ramon Alvarez de Mon. Dziennikarz jest kibicem Realu Madryt i regularnie chodzi na mecze swojej ulubionej drużyny. Dziś stwierdził, że takiej mobilizacji jeszcze nie widział.

https://twitter.com/_LGalacticos/status/1521908548359311361

Tymoteusz Puchacz odwiózł tureckich fanów do centrum. „Podbiegli do mnie na światłach, no i ich wiozę” [WIDEO]

Tymoteusz Puchacz opowiedział na swoim Instagramie, o sytuacji, jaka go spotkała podczas jazdy samochodem. Polak został zaczepiony przez młodych kibiców, którzy poprosili go o podwózkę. Wychowanek Lecha Poznań postanowił spełnić prośbę fanów.

– Podbiegli do mnie na światłach jakieś małolaty i mówią, żebym ich zawiózł do centrum. No i ich wiozę – powiedział Tymoteusz Puchacz.

https://twitter.com/DDawcioo/status/1521923768767193090

https://twitter.com/adam_dworak/status/1521926951392448516

Bartosz Frankowski pod ostrzałem Czechów. Podyktował kontrowersyjny rzut karny [WIDEO]

Bartosz Frankowski miał przyjemność sędziowania meczu na szczycie ligi czeskiej, pomiędzy Slavią Praga a Viktorią Pilzno. Niestety nasz arbiter podyktował kontrowersyjny rzut karny, który może przesądzić o mistrzostwie. Na rozjemcę spotkania wylała się fala krytyki. 

W niedzielę rozegrało się spotkanie, które mogło przesądzić o mistrzostwie Czech. Liderująca w tabeli Viktoria Pilzno podejmowała drugą Slavię Praga, nad którą ma dwa punkty przewagi. Do poprowadzenia tego meczu ściągnięto z Polski Bartosza Frankowskiego.

Kontrowersje

Widowisko zakończyło się remisem (1-1). Tym samym przewaga Viktorii nie uległa zmianie. Doszło do tego jednak w niezwykle kontrowersyjnych okolicznościach. W 88. minucie polski arbiter podyktował rzut karny dla Slavii, którego na bramkę zamienił Ondrej Kudela.

Viktoria szybko rzuciła się do ataku, aby jeszcze w końcówce odrobić straty. W pole karne rywali wpadł Matej Trusa, który runął na murawie po kontakcie z przeciwnikiem. Frankowski podyktował kolejny rzut karny. Wykorzystał go Jean David Beauguel i ustawił wynik na remisowy.

Podyktowana „jedenastka” wzbudziła ogromne kontrowersje. Arbiter nie zdecydował się na obejrzenie powtórki, co tylko bardziej rozwścieczyło kibiców.

https://twitter.com/no_ni_ck/status/1520845654003703809?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1520845654003703809%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fburza-po-decyzji-polskiego-sedziego-bartosz-frankowski-mogl-wplynac-na-losy-walki-o-mistrzostwo-czech-wideo%2F187448-n

– W Premier League takiego karnego by nie było. Moim zdaniem Trusa wcale nie musiał upaść. Jeśli był kontakt, to minimalny – stwierdził czeski dziennikarz Pavel Hartman.

– Trusa stracił równowagę. Kontakt był minimalny. Moim zdaniem nie doprowadził do upadku piłkarza Viktorii – dodał z kolei doświaczony szkoleniowiec Vlasimil Palicka.

Ofiarna interwencja Kamila Grabary. Polak uchronił swój zespół przed porażką [WIDEO]

W meczu 28. kolejki ligi duńskiej FC Midtjylland zremisowało na własnym obiekcie z FC Kopenhaga 0:0. Tym samym Kamil Grabara zanotował już 16. czyste konto w tym sezonie duńskiej ligi. W pewnym momencie Polak musiał ofiarnie ratować swój zespół przed utratą bramki po nierozważnym podaniu jednego z obrońców.

Szymon Żurkowski z golem przeciwko Torino. Ładny strzał z dystansu [WIDEO]

Empoli przegrało z Torino (1:3) w 35. kolejce Serie A. Jedyną bramkę dla ekipy gospodarzy zdobył Szymon Żurkowski.

Kibice obu zespołów na pierwszą bramkę w spotkaniu musieli czekać do drugiej połowy. W 56. minucie meczu Szymon Żurkowski podjął odważną próbę strzału z dystansu. Futbolówka po jego uderzeniu wpadła do siatki.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1520769484851712003?t=AiN_IfFYX5hkGhmzOgg_2w&s=19

Później było tylko gorzej

Niedługo po strzeleniu bramki przez Polaka, z boiska wyleciał Verre i Empoli grało w dziesiątkę. W 78. minucie Andrea Belotti doprowadził do wyrównania. Później było tylko gorzej. W 86. minucie z boiska wyleciał kolejny zawodnik gospodarzy. Stojanowić musiał opuścić plac gry po tym, jak obejrzał dwie żółte kartki. Turyńczycy poszli za ciosem i w 87. oraz 96. minucie swoje dwa trafienia dołożył Belotti.

Ekipa Szymona Żurkowskiego zajmuje 14. miejsce w tabeli Serie A. Empoli skompletowało 37 „oczek” w ciągu 35 spotkań.

Wymiana zdań Sloniny z Klimalą po rzucie karnym. Bramkarz Chicago Fire zna „łacinę kuchenną” [WIDEO]

W nocy z soboty na niedzielę Chicago Fire przegrało na własnym stadionie z New York Red Bulls 1:2. Oba gole dla „Byków” zdobył Patryk Klimala, natomiast w bramce gospodarzy stał Gabriel Slonina. Jedno z trafień Polaka padło po strzale z rzutu karnego. Golkiper „La Maquina Roja” po ostatnim gwizdku sędziego podszedł do swojego „oprawcy” i nieco wulgarnie skomentował wydarzenia na boisku. 

Banasik opowiedział o sztabie Radomiaka. „Asystent czasami nie mógł być na treningu, bo pracował też w szkole” [WIDEO]

Radomiak Radom zwolnił Dariusza Banasika. Były szkoleniowiec beniaminka PKO BP Ekstraklasy opowiedział o sztabie, jaki mu „zapewniono” w ekipie RKS-u.

Dariusz Banasik przebył długą drogę z Radomiakiem Radom. 48-letni szkoleniowiec wprowadził klub z drugiej ligi do pierwszej, a następnie do Ekstraklasy. Podczas pierwszego kryzysu z najwyższej klasie rozgrywkowej zarząd go zwolnił.

Trener opowiedział o kulisach swojej pracy w programie Stan Futbolu na antenie Weszło TV. Były szkoleniowiec Radomiaka Radom zdradził, z jakimi problemami musiał się mierzyć podczas pracy w tym klubie. Członków sztabu było bardzo mało, a część z nich uczęszczała jeszcze do innej pracy, przez co dochodziło do kuriozalnych sytuacji.

– Można powiedzieć, że sztab wyglądał fatalnie. Miałem asystenta, który pracował w szkole. Czasami dochodziło do kuriozalnych sytuacji, że nie mógł być na treningu. Miałem także Zbyszka Wachowicza, dla którego to też nie była jedyna praca. Jeszcze jedna osoba odpowiadała za bramkarzy i jednocześnie była kierownikiem zespołu. Tylu było trenerów – powiedział Dariusz Banasik w Stanie Futbolu.

Zobacz również: Banasik o zwolnieniu z Radomiaka. „Mierzyłem się z rzeczami, z którymi trener nie powinien się mierzyć”

Źródło: Stan Futbolu

Nietypowa zapowiedź meczu Ekstraklasy. Komentator nawiązał do Young Leosii. „Dajcie hałas” [WIDEO]

W sobotę o godzinie 15:00 rozpoczął się mecz 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Jagiellonią Białystok a Śląskiem Wrocław. Pojedynek został zapowiedziany w nietypowy sposób. Komentator nawiązał do rozpoznawalnej przede wszystkim w internecie artystki muzycznej, Young Leosii.

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.