Trzeba to umieścić, żeby nie zginęło. Najpiękniejszy wstęp do meczu autorstwa Pana NADKOMENTATORA Jacka Laskowskiego #POLMLT pic.twitter.com/tXbHSUqXXE
— Wojtek Schiller #BenCookFanAccount (@wojtekschiller3) March 24, 2025
Wideo
San Marino strzeliło gola Rumunii! I to po całkiem niezłej akcji [WIDEO]
⚽️ GOAL: Zannoni
— Goals Xtra (@GoalsXtra) March 24, 2025
🇸🇲 San Marino 1-3 Romania 🇷🇴pic.twitter.com/lgmj3grgSJ
Fatalny rzut karny Cristiano Ronaldo. Absurdalnie słaby strzał Portugalczyka [WIDEO]
FATALNY RZUT KARNY CRISTIANO RONALDO ❌
📺 Polsat Sport Premium 4 📲 Polsat Box Go pic.twitter.com/SZgIZDTyXx
— Polsat Sport (@polsatsport) March 23, 2025
Mateusz Borek wściekły na reprezentantów Polski. Ostra tyrada po meczu z Litwą. „Co ich zaskoczyło?!” [WIDEO]
Reprezentacja Polski w bólach wygrała pierwszy mecz eliminacji mistrzostw świata. „Biało-Czerwoni” pokonali Litwę 1-0 po bramce Roberta Lewandowskiego w końcówce spotkania. Mateusz Borek ostro podsumował występ kadry Michała Probierza.
Choć eliminacje udało się rozpocząć od zwycięstwa, to brakuje optymizmu. Polacy z Litwą rozegrali bardzo słabe spotkanie, momentami całkowicie tracąc kontrolę. W kilku sytuacjach wydawało się nawet, że to spotkanie może zakończyć się dużo gorzej.
Zaskoczeni?
Na papierze zapowiadało się, że z Litwą czeka Polaków spacerek. Rzeczywistość okazała się całkowicie inna, a nasi reprezentanci przyznali, że postawa rywali mocno ich zaskoczyła. Takich wypowiedzi udzielili choćby Sebastian Szymański i Jakub Kamiński. Rozsierdziło to Mateusza Borka, który komentował pierwszy mecz eliminacyjny.
– Ja już nie mogę słuchać takich stwierdzeń. To znaczy, że piłkarze i trenerzy albo nie czytają wywiadów, albo nie mają doniesień – stwierdził Borek.
– Od poniedziałku Edgaras Jankauskas trąbił codziennie: „Zmieniliśmy granie, przesuwamy grę wyżej, już nie bronimy tylko nisko” – dodał dziennikarz.
– Co ich zaskoczyło?! Dzisiaj się okazuje, że Litwa zaskoczyła naszych, tak jak zima często zaskakuje drogowców i potem są stłuczki – podsumował.
Wichniarek 🗣️ Sebastian Szymański po meczu powiedział, że Litwa ich zaskoczyła.
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) March 22, 2025
Borek 🗣️ Ja już nie mogę słuchać takich stwierdzeń. To znaczy, że piłkarze i trenerzy nie czytają wywiadów. Okazuje się, że Litwa zaskoczyła naszych, tak jak zima często zaskakuje drogowców! pic.twitter.com/9H0FuR9hEI
Robert Lewandowski z golem przeciwko Litwie! Prowadzimy po mękach 1-0 [WIDEO]
GOOOOOOL! ⚽️ Polska wychodzi na prowadzenie w meczu z Litwą!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 21, 2025
𝐑𝐎𝐁𝐄𝐑𝐓 𝐋𝐄𝐖𝐀𝐍𝐃𝐎𝐖𝐒𝐊𝐈 🇵🇱
🔴🎥 Oglądaj mecz #POLLTU 👉 https://t.co/lpuvRNPtMW pic.twitter.com/c1FSsOVWJF
Panama pokonuje USA! Piłkarze świętowali wraz z Thierrym Henrym [WIDEO]
Panama sensacyjne pokonała Stany Zjednoczone w meczu Ligi Narodów CONCACAF. Po bramce na wagę zwycięstwa cały zespół reprezentacji Panamy podbiegł do Thierry’ego Henry’ego.
Minionej nocy zostały rozegrane oba półfinały Ligi Narodów w strefie CONCACAF. W pierwszym pojedynku Stany Zjednoczone sensacyjnie poległy z Panamą (0:1). W drugim półfinale Kanada zmierzyła się z Meksykiem. Tu lepsi okazali się Meksykanie, którzy wygrali 2:0.
Zwycięstwa Meksyku z Kanadą można było się spodziewać, wszak to właśnie Meksykanie byli nieznacznymi faworytami w oczach bukmacherów. Jednak wygrana Panamy nad USA jest sporą sensacją.
Amerykanie przeważali przez większą część meczu, jednak nie potrafili znaleźć drogi do bramki rywali. Ostateczny cios w doliczonym czasie gry zdołali zadać Panamczycy. W 93. minucie gry gola zdobył Cecilio Waterman, występujący na co dzień w chilijskim Coquimbo.
Po strzeleniu gola Cecilio Waterman pobiegł w stronę Thierry’ego Henry’ego. A za nim podążyli niemal wszyscy jego koledzy z zespołu. Henry pełnił w tym meczu rolę eksperta telewizyjnego, przez co był mocno zaskoczony tym, co się właśnie wydarzyło.
¡Cecilio Waterman la manda al fondo de la red! 🇵🇦💥 pic.twitter.com/8Sh68sLuBE
— Concacaf Nations League (@CNationsLeague) March 21, 2025
Skąd taki obrót spraw? A no dlatego, że strzelec bramki jest wielkim fanem Henry’ego, co miał mu nawet wykrzyczeć w twarz podczas celebracji. Poniżej wideo z tej sytuacji z jeszcze innej perspektywy.
TU ERES MI ÍDOLO TU ERES MI ÍDOLO pic.twitter.com/q6EcfRxb4c
— Concacaf Nations League (@CNationsLeague) March 21, 2025
Obaj panowie mieli jeszcze okazję porozmawiać po zakończeniu meczu. Zrobili sobie nawet pamiątkowe zdjęcie.
Día soñado 🤩 pic.twitter.com/s3dnF5q7U1
— Concacaf Nations League (@CNationsLeague) March 21, 2025
Lewandowskiego zamurowało po pytaniu Święcickiego. „Czy pojawi się twój gol z gry?” [WIDEO]
Robert Lewandowski udzielił krótkiego wywiadu po wygranej z Atletico Madryt. Mateusz Święcicki zadał 36-latkowi złośliwe pytanie. Napastnik przez moment nie wiedział, co ma powiedzieć.
W piątek do gry wraca reprezentacja Polski. „Biało-Czerwoni” rozpoczną tym samym swoje zmagania w eliminacjach mistrzostw świata. Pierwszym rywalem będzie Litwa, a kilka dni później zmierzymy się z Maltą.
Zamurowany
Na zgrupowaniu pojawi się Robert Lewandowski, dla którego będzie to przyjazd na kadrę po przerwie. W listopadzie napastnik Barcelony zabrakło. Podczas rozmowy z Mateuszem Święcickim „Lewy” nie ukrywał, że nie może się doczekać nadchodzących meczów.
– Zawsze przyjazd na kadrę jest czymś wyjątkowym. Tym bardziej, że wracamy do Warszawy na dwa mecze. Chyba jakiś doping ma się tam pojawić, więc to coś ekscytującego… – przyznał przed kamerami „Eleven Sports”.
Nagle jednak Lewandowskiemu przerwał Święcicki… dość nietypowym pytaniem. Jak sam zaznaczył – było ono nieco złośliwe i na chwilę całkowicie wytrąciło „Lewego” z wątku.
– To zapytam złośliwie: czy pojawi się twój gol z gry? – pytał Święcicki.
– A co to za różnica? Gol to gol, czy to z gry, czy z karnego, czy z wolnego. Nieważne jak, ważne, żeby wpadało – odparł po chwili namysłu Lewandowski.
Pytanie, choć złośliwe, było całkiem zasadne. Ostatni raz kapitan reprezentacji Polski w narodowych barwach pokonał bramkarza rywali z gry w 2023 roku. Miało to konkretnie miejsce w towarzyskim spotkaniu z Łotwą.
Cytowany fragment od: [3:22]
Dymy w „Cafe Futbol”. Hajto pokłócił się z Koseckim o… Goncalo Feio [WIDEO]
W programie „Cafe Futbol” doszło do spięcia między byłymi reprezentantami Polski. Tomasz Hajto i Roman Kosecki poróżnili się, co do osoby Goncalo Feio.
Legia spisuje się w bieżącym sezonie bardzo nierówno. W miniony czwartek „Wojskowym” udało się jednak awansować do ćwierćfinału Ligi Konferencji. To pozwoliło na wlanie w serca kibiców nieco optymizmu.
Spięcie
Wciąż Goncalo Feio ma jednak sporo przeciwników. Tomasz Hajto w dalszym ciągu nie zmienił zdania na temat Portugalczyka. Podczas programu „Cafe Futbol”, były reprezentant Polski starł się w tej kwestii z Romanem Koseckim.
– Ja mam swoje zdanie, ja się nie muszę z twoim zdaniem zgadzać. Ja nie będę zmieniał zdania na temat jego zachowania, bo on wygra Ligę Konferencji. Będę klaskał dla Legii Warszawa, będę się cieszył, że to polski zespół, ale zdania – przez wynik – nie zmienię na jego temat! Ty sobie możesz zmieniać zdanie – wypalił Hajto.
– Ja nie zmieniam! Ja nie zmieniam zdania! – odpowiedział Kosecki.
– Zmieniłeś zdanie. Drastycznie! Zmieniłeś zdanie! Romek, nie gadaj! Oglądnij program! Siedziałeś tutaj i mówiłeś tak: „klupnij się w głowę!” – kontynuował Hajto.
– Ty możesz krzyczeć, ale dzisiaj powiedziałem: „Brawo Feio! Super poprowadziłeś drużynę, fajnie to zrobiłeś, odciągnąłeś Jędrzejczyka, zachowałeś się super. Brawo Legia, fajnie żeś to zorganizował”. Ale to co?! Mam tego nie mówić?! Mam powiedzieć: „Feio, tej bijatyki to ty jesteś winny, to twoja wina, nie powinno tak być, nie udawaj, że go odciągasz, bo żeś to sprowokował”?!
– Ale w ogóle co ty gadasz… W ogóle nie o tym mówiłem. Ty nie zrozumiałeś – podsumował Hajto.
Kłótnia w Cafe Futbol 🤯
— Polsat Sport (@polsatsport) March 16, 2025
Tomasz Hajto 🆚 Roman Kosecki pic.twitter.com/A7YAw5bizw
Komiczna sytuacja w meczu Puszczy z Piastem. Rzut karny po totalnym chaosie [WIDEO]
Artur Craciun po raz drugi z rzutu karnego! Puszcza wciąż z patentem na gole po stałych fragmentach gry 💪
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 16, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/Fvy0daQ8fs
Molde ma swojego Kovacevica. Fatalny błąd i Gual daje prowadzenie Legii w dogrywce! [WIDEO]
⚽️ GOAL: Marc Gual ⚡️
— Footballnus (@footballnus) March 13, 2025
🇪🇺 Legia 2-0 Molde
pic.twitter.com/JLw2xuSOHY
Kylian Mbappe od razu zauważył błąd Alvareza. Momentalnie podszedł do sędziów [WIDEO]
Real Madryt awansował w środę do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W derbach z Atletico nie brakowało kontrowersji. Największa dotyczyła rzutu karnego Juliana Alvareza, przy którym swojej interwencji próbował Kylian Mbappe.
Atletico mocno weszło w mecz z Realem. Już w 1. minucie odrobili straty z pierwszego spotkania i wyszli na prowadzenie. Wynik nie uległ zmianie ani podczas regulaminowego czasu, ani podczas dogrywki. Decydujące okazały się dopiero rzuty karne.
Interwencja Mbappe
W konkursie lepsi okazali się „Królewscy”. Decydującym momentem okazał się anulowany strzał Juliana Alvareza. Argentyńczyk przed uderzeniem piłki dotknął ją, przez co analiza VAR unieważniła trafienie.
Co ciekawe, kamery uchwyciły, że przed interwencją sędziów, nieprawidłowości dopatrzył się Kylian Mbappe. Francuz momentalnie ruszył do Adama Kupsika, asystenta Szymona Marciniaka. Wyciągnął przy tym dwa palce, na znak dwóch kontaktów Alvareza z piłką.
Kylian Mbappé immediately noticed that Julian Alvarez’s penalty had two touches. pic.twitter.com/gvx0rdgGqO
— TC (@totalcristiano) March 13, 2025
Kibice Atletico rzucili butelką w Bellinghama. Ten wyskoczył i odbił ją głową, jak piłkę [WIDEO]
Podczas celebracji poleciała w stronę Bellinghama z trybun butelka. Ten wyskoczył jak do główki i ją uderzył nie przerywając radości. Coś przepięknego. Rzucającego pewnie musieli wynosić, bo zemdlał ze stresu XDpic.twitter.com/eBPoqnLost
— Kamil Gala (@GalsonHM) March 12, 2025
Kontrowersje w derbach Madrytu! W tej sytuacji Marciniak nie podyktował rzutu karnego [WIDEO]
🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨
— صلّ على محمد (@July_6_16_23) March 12, 2025
The full controversial shot… Did Real Madrid deserve a penalty kick?
أتلتيكو مدريد 🆚 ريال مدريد
Atletico Madrid 🆚 Real Madrid
pic.twitter.com/kDMDUGYV3e
Łukasz Piszczek został… „Pingwinem”. Taki pseudonim nadano mu w Chinach [WIDEO]
Łukasz Piszczek zyskał nowy pseudonim. Kibic reprezentacji Polski z Chin nazwał go… „Pingwinem”.
Przez lata Piszczek wiódł prym na prawej stronie obrony w reprezentacji Polski. Na długo zdominował także tę stronę w Borussii Dortmund. To właśnie w tym klubie, wraz z Robertem Lewandowski i Jakubem Błaszczykowskim, stanowili biało-czerwone trio w Bundeslidze.
„Pingwin”
Wszystko co dobre, kiedyś się jednak kończy. W 2019 roku Piszczek zakończył reprezentacyjną karierę, zaś dwa lata później pożegnał się z BVB. Od 2021 roku prowadził swój rodzimy LKS Goczałkowice-Zdrój jako grający trener.
W lipcu minionego roku spróbował swoich sił ponownie w Dortmundzie. Tym razem został jednak asystentem Nuriego Sahina, który przejął pierwszą drużynę Borussii. Ich wspólna przygoda potrwała krótko, bo tylko do 22 stycznia 2025 roku.
10 marca Piszczka odwiedził nietypowy gość. Do Goczałkowic przyleciał Colson Chen. Dziennikarz jest redaktorem serwisu „Polskie newsy piłkarskie po chińsku”. Z pochodzenia jest Chińczykiem, który jednak publicznie deklaruje się jako kibic Lecha Poznań oraz reprezentacji Polski.
Łukasz Piszczek grał w Borussii Dortmund przez 11 lat i ma ogromną bazę fanów w Chinach. Ciekawostką jest to, że nadaliśmy mu pseudonim „Pingwin”. Dla mnie to była przyjemność mieć okazję wyjaśnić to mojemu idolowi. 😉🐧 pic.twitter.com/ln9X0xjEPZ
— Colson Chen (@colsonchanx) March 10, 2025
Co ciekawe okazuje się, że w Chinach Piszczek ma swój unikalny pseudonim. Nazywają go tam „Pingwinem”. Chen tłumaczy, że wzięło się to od tłumaczenia nazwiska zawodnika na język chiński.
– W Chinach nazywamy cię pingwinem, ponieważ gdy wpisujemy twoje nazwisko po chińsku na klawiaturze pojawia się pingwin. Dlatego masz ten pseudonim w Chinach od ponad 10 lat. Wszyscy wiedzą, że twoja ksywka to „pingwin”. To trochę zabawne, trochę urocze, a przede wszystkim wynika z tego, że cię kochamy – powiedział Chen.
Dziennikarz ma już na swoim koncie spotkania z kilkoma innymi obecnymi kadrowiczami. Widział się między innymi z Robertem Lewandowskim czy Jakubem Moderem.