Marek Papszun nie dla Legii Warszawa. Trener Rakowa Częstochowa odrzucił ofertę Wojskowych

Portal „Weszło!” przedstawił nowe informacje w sprawie przenosin Marka Papszuna do Legii Warszawa. 47-letni trener Rakowa Częstochowa odrzucił ofertę mistrzów Polski.

Prezes chciał Papszuna

Marek Papszun od dłuższego czasu był łączony z Legią Warszawa. Nawet sam właściciel Wojskowych, Dariusz Mioduski przyznawał na klubowej stronie, iż widziałby 47-latka na stanowisku trenera CWKS-u. Maciej Wąsowski z portalu „Weszło!” dotarł do nowych informacji w sprawie potencjalnych przenosin Papszuna do klubu ze stolicy.

Według medialnych doniesień Dariusz Mioduski miał zaproponować Markowi Papszunowi 5-letni kontrakt. Trener Rakowa Częstochowa miał podjąć decyzję ws. swojej przyszłości na początku 2022 roku i słowa dotrzymał.

Odrzucił ofertę Wojskowych

Portal „Weszło!” poinformował, iż Marek Papszun odrzucił ofertę Legii Warszawa. Głównym z powodów braku akceptacji były ograniczenia wpływu i obowiązków.

– Obecny trener Rakowa miał się dowiedzieć, że zakres jego obowiązków i wpływ na niektóre sprawy miałby być ostatecznie mniejszy niż pierwotnie zakładano – czytamy w artykule Macieja Wąsowskiego.

Jaka będzie przyszłość Papszuna?

Wiele wskazuje na to, że Marek Papszun przedłuży kontrakt z Rakowem Częstochowa. Taka opcja przyszłości 47-letniego trenera jest najbardziej prawdopodobna. Wciąż jednak zwleka z podpisaniem nowej umowy, ponieważ jest wymieniany wśród kandydatów na selekcjonera reprezentacji Polski.

Źródło: Weszło!

Kozłowski już pracuje w nowej drużynie! Royal Union opublikował zdjęcia z treningu

Kacper Kozłowski w środowy poranek został oficjalnie ogłoszony nowym piłkarzem Brighton. Anglicy od razu wypożyczyli jednak 18-latka do belgijskiego Royal Union Saint-Gilloise. Pomocnik już jest w klubie, a w internecie pojawiły się zdjęcia treningu z nową drużyną. 

Saga transferowa z utalentowanym zawodnikiem trwała już od kilku miesięcy. Ostatecznie Kozłowski zdecydował się na opuszczenie Pogoni Szczecin na rzecz Brighton, do którego wcześniej powędrowało dwój innych Polaków – Jakub Moder i Michał Karbownik.

Według medialnych informacji „Portowcy” próbowali dogadać się z przedstawicielami angielskiego klubu, aby pomocnik pozostał w Polsce do końca sezonu. W Szczecinie miałby pomóc w walce o mistrzostwo Ekstraklasy, formalnie przebywając na wypożyczeniu. Na to nie zgodzili się jednak Brighton, które wolało wypożyczyć go do Belgii.

Trzeba się ograć

Kozłowski trafił zatem do lidera tamtejszej ligi, a więc do Royal Union Saint-Gilloise. Tam ma się powoli przyzwyczajać do tempa gry w topie Europy, aby w przyszłości płynnie odnaleźć się w składzie Brighton.

18-latek treningi rozpoczął ekspresowo. Już w środę, kiedy ogłoszono transfer pomocnika, w internecie pojawiły się zdjęcia z jego pierwszego treningu w Belgii.

Pojawiło się również wideo z treningu.

 

Piłkarz Warty Poznań żałuje transferu do Ekstraklasy. „Nie ma zbyt wiele pozytywnego nastawienia”

Milan Corryn udzielił wywiadu redakcji Het Laatste Nieuws. Belgijski piłkarz Warty Poznań przyznał, że nie jest zadowolony ze stylu gry i atmosfery w ekipie Zielonych.

Obiecujący transfer

Milan Corryn w przeszłości reprezentował młodzieżową kadrę Belgii. Jego transfer do Warty Poznań wiązał się ze sporymi oczekiwaniami ze strony kibiców Zielonych. Belg miał zastąpić Makanę Baku, który latem pożegnał się z klubem.

Niezły początek i zjazd po czasie

Początek Corryna w Warcie Poznań był obiecujący. Po pewnym czasie jego forma spadła. Belg zasłynął głównie w meczu z Górnikiem Łęczna, po którym rozbudził apetyty fanów Ekstraklasy.

Warta była złym wyborem dla Corryna

Niedawno doszło do spotkania zarządu Warty z Corrynem, podczas którego zdecydowano, że Belg wyląduje na liście transferowej. Skrzydłowy postanowił udzielić wywiadu redakcji Het Laatste Nieuws, w którym przyznał, że wybór Warty Poznań był błędem.

– Mój wybór okazał się zły. Poznań to ładne i duże miasto, ale na poziomie klubowym nie czuje się atmosfery meczu. Udało nam się dobrze rozpocząć sezon za sprawą wywalczenia pięciu z dziewięciu możliwych do zdobycia punktów przeciwko drużynom, które w zeszłym sezonie grały na szczycie – przyznał Corryn.

– Po czwartym meczu, kiedy niesłusznie nie uznano nam gola z Legią Warszawa, wszystko poszło w dół. Mimo że tydzień wcześniej zaliczyłem dublet, to nieuznana bramka pozbawiła mnie asysty, a potem nie mogłem utrzymać swojego poziomu – dodał.

Wraz ze słabszymi wynikami zespołu siadła atmosfera

– Wyniki poszły w dół, a wraz z nimi atmosfera w zespole. Nie ma zbyt wiele pozytywnego nastawienia i to również ma wpływ na zawodników. Jako piłkarz przywiązuję dużą wagę do swoich odczuć, a to po prostu nie jest w porządku, bo nie podoba mi się też styl gry – stwierdził Belg.

Rozpoczął dialog z zarządem

Milan Corryn dodał, iż w przeszłości jego kluby zawsze miały piłkę. Belgowi nie podoba się styl kontrataku. W związku z tym rozpoczął rozmowy z zarządem na temat rozwiązania kontraktu.

– Teraz liczy się głównie to, że futbolówka raz na jakiś czas spadnie na naszą stronę i coś z tego zrobimy – ocenił.

Źródło: Transfery.info, Het Laatste Nieuws

Jakub Kamiński coraz bliżej przenosin za granicę. Transfer kwestią czasu

Transfer Jakuba Kamińskiego za granicę jest już tylko kwestią czasu. Krzysztof Stanowski przekazał na Twitterze, że VfL Wolfsburg jest już zdecydowany, by pozyskać Polaka.

O wyjeździe Jakuba Kamińskiego za granicę mówi się już dobrych kilku, o ile nie kilkunastu miesięcy. Od dłuższego czasu wydaje się, że wymarzonym kierunkiem dla 19-letniego skrzydłowego jest niemiecka Bundesliga. Wcześniej pisało się o zainteresowaniu ze strony Borussii Dortmund, RB Lipsk oraz VfL Wolfsburg. Obecnie mówi się już tylko o jednej z tych opcji.

Gdzie zagra Kamiński?

Krzysztof Stanowski na Twitterze przekazał, że najprawdopodobniej kolejnym klubem Kamińskiego będzie VfL Wolfsburg. Z wpisu wynika, że obie strony są już na siebie zdecydowanie, a niewyjaśnioną kwestią pozostaje jedynie termin transakcji.

Kiedy?

Stanowski pisze, że do transferu miałoby dojść albo już tej zimy, albo latem. Mimo wszystko bardziej prawdopodobną opcją wydaje się transfer po zakończeniu sezonu z uwagi na to, że Lech Poznań wiosną będzie walczył o mistrzostwo Polski. Sam Kamiński z pewnością chciałby pomóc Kolejorzowi, a także samemu włożyć to prestiżowe trofeum do gabloty.

Niewykluczone jednak, że Wilki zdecydują się na transfer już tej zimy, a następnie Jakub Kamiński zostanie wysłany na wypożyczenie do Lecha do końca sezonu. Podobnie postąpiono z Jakubem Moderem, który został sprzedany do Brighton, a następnie wrócił do Poznania na zasadzie wypożyczenia.

Znakomita forma

Jakub Kamiński znakomicie wszedł w sezon 2021/2022. W rundzie jesiennej PKO BP Ekstraklasy rozegrał 19 spotkań, strzelił 6 bramek oraz zanotował 4 asysty. Ponadto we wrześniu zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski. Portal Transfermarkt wycenia go obecnie na 10 milionów euro.

Kacper Kozłowski przenosi się do Premier League. Transferowy rekord Ekstraklasy pobity!

Kacper Kozłowski przenosi się do Premier League. 18-letni pomocnik zamienił Pogoń Szczecin na Brighton & Hove Albion. Prezes Pogoni Szczecin przekazał, że najprawdopodobniej jest to najwyższy wychodzący transfer w historii Ekstraklasy.

Transfer Kacpra Kozłowskiego od kilku miesięcy wydawał się już tylko i wyłącznie kwestią czasu. Mimo młodego wieku Kacper został powołany na EURO 2020, gdzie zdołał nawet zagrać w dwóch spotkaniach, tym samym stając się najmłodszym piłkarzem w historii tych rozgrywek. Po zakończeniu turnieju pojawiało się wiele plotek o zainteresowaniu zagranicznych klubów, jednak młody piłkarz zdecydował się spędzić jesień w Pogoni Szczecin. Teraz na stałe opuszcza Ekstraklasę.

Transferowy rekord?

Nowym klubem Kacpra Kozłowskiego będzie Brighton & Hove Albion. Co prawda oficjalnie kwota transferu nie została podana, jednak Fabrizio Romano przekazał, że Brighton miało zapłacić 8 milionów funtów. Prezes Pogoni powiedział, że transfer Kozłowskiego najprawdopodobniej jest najwyższym w historii Ekstraklasy. Kontrakt 18-latka będzie obowiązywał do końca czerwca 2026 roku. W oficjalnym oświadczeniu czytamy, że Pogoń zagwarantowała sobie dwucyfrowy procent od kolejnej sprzedaży.

– O usługi Kacpra od wielu lat zabiegało wiele klubów i było oczywiste, że przyjdzie w końcu taka chwila, kiedy się pożegnamy. W 2021 roku kariera Kacpra niesamowicie przyspieszyła, czego efektem jest transfer do Brighton. Rozmawialiśmy z jego nowym klubem o powrotnym wypożyczeniu Kacpra do końca sezonu, ale w tej kwestii nie udało się niestety osiągnąć porozumienia. Wiem, że Kacper też trzymał kciuki za to, żeby wiosną mógł powalczyć z nami o najwyższe cele. Przeważyły jednak względy formalne. Teraz trzymam kciuki, by robił karierę na miarę swojego talentu – przekazał szef pionu sportowego Pogoni Szczecin, Dariusz Adamczuk.

– Według naszej wiedzy, a jej źródła mamy bardzo dobre, wiemy że jest to rekordowa suma za piłkarza odchodzącego z naszej ligi. Dzięki pieniądzom z tego transferu będziemy mogli dalej rozwijać klub i podnosić jego wartość sportową – dodał prezes Pogoni Szczecin, Jarosław Mroczek.

Wypożyczenie

Na debiut w barwach Brighton Kozłowski będzie musiał jednak trochę poczekać. Brighton przekazało, że resztę sezonu 18-letni polski pomocnik spędzi na wypożyczeniu Royale Union St-Gilloise, który jest liderem ligi belgijskiej.

– Jego styl gry pasuje do nas i do naszego stylu. Na początku uda się na wypożyczenie, ponieważ w jego przypadku to ważne, aby kontynuował swój rozwój poprzez regularną grę – przekazał trener Brighton.

Sensacyjny plan Cezarego Kuleszy?! Legenda może objąć reprezentację Polski

Kolejny kandydat na nowego selekcjonera reprezentacji Polski? „Przegląd Sportowy” sugeruje, że Cezary Kulesza ma w zanadrzu odważny plan, który będzie chciał wprowadzić w życie. W grę wchodzi postać Andrija Szewczenki. 

Karuzela nazwisk w kontekście następcy Paulo Sousy kręci się w najlepsze i wciąż dołączają się do niej nowi szkoleniowcy. Do tej pory największe szanse na objęcie reprezentacji Polski miał Adam Nawałka. W dalszej kolejności spekulowano również o Michale Probierzu.

Legenda na selekcjonera?

W grę wchodzą jednak także zagraniczni trenerzy. Wśród nich nie brakuje reprezentantów włoskiej sceny w postaci Fabio Cannavaro, Andrei Pirlo, Cesare Prandellego czy Marco Giampaoliego.

Według „Przeglądu Sportowego” Cezary Kulesza ma jeszcze jeden, bardzo interesujący pomysł. Dziennikarze twierdzą, że prezes PZPN chciałby zaoferować posadę selekcjonera „Biało-Czerwonych” Andrijowi Szewczence.

Ukrainiec niedawno objął jednak Genoę, co może stanąć na przeszkodzie w kwestii jego zakontraktowania. Zanim związek rozpocząłby negocjacje ze szkoleniowcem, musiałby porozumieć się zatem z klubem. Co ciekawe „Przegląd Sportowy” twierdzi, że nie byłaby to przeszkoda nie do sforsowania.

Szewczenko w swoim trenerskim CV ma pracę z ojczystą reprezentacją. Ukrainę prowadził w latach 2016-2021. Na Euro 2020 doszedł z nią aż do ćwierćfinału, notując bardzo dobry występ na całym turnieju.

Przyszłość Luquinhasa wyjaśniona? Żona Brazylijczyka opublikowała wymowny wpis

W ostatnim czasie ważył się los jednego z liderów Legii Warszawa – Luquinhasa. Brazylijczyk ucierpiał w ataku kibiców po porażce z Wisłą Płock (0-1) w grudniu ubiegłego roku. Żona piłkarza opublikowała na Twitterze wpis, który sugeruje, że nie zamierzają opuszczać stolicy. 

Przypomnijmy, że w grudniu doszło do nieprzyjemnych sytuacji z udziałem kibiców Legii Warszawa. Po tym, jak mistrzowie Polski doznali kolejnej porażki udali się oni za autokarem, aby następnie zaatakować piłkarzy. Ucierpieć mieli najbardziej Mahir Emreli oraz właśnie Luquinhas.

Ten pierwszy obecnie wchodzi na wojenną ścieżkę z klubem. Wszystko wskazuje na to, że Azer prędzej czy później odejdzie z Legii. Więcej TUTAJ.

Legia ekspresowo reaguje na pismo Emreliego. Zdecydowana reakcja klubu

Co z Luquinhasem?

Brazylijczyk miał być drugim najmocniej poturbowanym zawodnikiem. W jego przypadku również nie do końca było wiadome, jak dalej potoczy się jego kariera w Polsce. Teraz wszystko wydaje się jednak jasne, po wpisie, jaki na Twitterze opublikowała Jessica Vidal. Prywatnie jest to żona Luquinhasa.

– Dziękuję za sympatię wszystkich kibiców Legii, ja i mój mąż dziękujemy – napisała.

Czy to oznacza, że Luquinhas zostanie w Legii? Najprawdopodobniej tak. W jego przypadku nie pojawiały się żadne informacje o dalszych konfliktach z klubem. Brazylijczyk uda się zapewne z resztą drużyny na zgrupowanie w Dubaju, które rozpoczyna się w najbliższy czwartek.

Mbappe w Realu już w styczniu? Włoski agent przedstawił nowe informacje

Włoski agent, Giovanni Branchini zdradził nowe informacje w sprawie transferu Kyliana Mbappe do Realu Madryt. Królewscy złożyli ofertę za francuskiego napastnika. Czy paryżanie skorzystają z okazji do zbilansowania budżetu?

Real chce Mbappe już zimą

Wraz z końcem bieżącego sezonu wygaśnie kontrakt Kyliana Mbappe z Paris Saint-Germain. Według Giovanniego Branchiniego Real Madryt zamierza sprowadzić Francuza do siebie już w styczniu.

– Real kilka dni temu zaoferował za Mbappe 50 milionów euro. Obecnie wszystko zależy od PSG. Nie wiem, jak to się skończy. Ten ruch Florentino Pereza wymaga jednak uwagi – powiedział włoski agent na łamach La Gazzetta dello Sport.

– Wielką szkodą by było, gdyby taki piłkarz jak Mbappé latem zmieniał klub za darmo. Nie wiem, co uważają na ten temat w Paryżu – dodał Giovanni Branchini.

PSG musi zbilansować budżet

Przypomnijmy, iż media łączą Kyliana Mbappe z Realem Madryt od wielu miesięcy. Paris Saint-Germain będzie musiało poważnie przemyśleć sprawę, ponieważ sprzedaż Francuza pomogłaby im w uniknięciu kary od DNCG.

Zobacz również: PSG musi wietrzyć szatnię. 100 mln euro z zimowych sprzedaży lub kara

Potencjalnymi zastępcami Kyliana Mbappe na Parc des Princes może zostać ktoś z trójki: Haaland, Kane i Vlahović.

Źródło: TVP Sport, La Gazzetta dello Sport

Kolejny włoski klub zainteresowany Krzysztofem Piątkiem. Miałby zastąpić gwiazdę zespołu

Krzysztof Piątek budzi zainteresowanie na rynku transferowym. Szczególnie zainteresowane usługami Polaka są kluby z Włoch. Ostatnio mówiło się o Genoi oraz Torino. Teraz do grona zainteresowanych dołączył kolejny klub.

Przygody Krzysztofa Piątka w Hercie Berlin z pewnością nie można zaliczyć do udanych. Gdy Polak przechodził w styczniu 2020 roku do Herthy za 24 miliony euro, zapowiadano tam ogromny projekt. Koniec końców klub ze stolicy Niemiec pomimo kilku dużych transferów nie potrafił wejść na wyższy poziom. Sam Piątek nie może tego okresu zaliczyć do udanych także pod względem występów indywidualnych. Dla Herthy zagrał w sumie w 58 meczach, w których strzelił 13 bramek i zanotował 4 asysty.

Gdzie trafi Krzysztof Piątek?

W grudniu ubiegłego roku niemieckie media podały, że Hertha Berlin planuje przebudowę składu, a jednym z zawodników wystawionych na listę transferową jest Krzysztof Piątek. Od kilku tygodni w mediach pojawiają się plotki o zainteresowaniu Krzysztofem Piątkiem ze strony kilku klubów. Początkowo pojawiła się opcja transferu do Turcji, jednak jest ona mało prawdopodobna. Następnie pojawiły się pogłoski i zainteresowaniu ze strony Torino oraz Genoi. W przypadku tego drugiego klubu w grę miało wchodzić wypożyczenie z opcją wykupu za 17 milionów euro. Na tym jednak lista chętnych na zakup polskiego napastnika się nie kończy.

Piątek następcą Vlahovicia?

Jak podaje portal „meczyki.pl”, kolejnym klubem, który widziałby u siebie Krzysztofa Piątka, jest włoska Fiorentina. Władze tego klubu rozglądają się za potencjalnym następcą Dusana Vlahovicia. W ostatnich miesiącach Serb wyrósł na bezapelacyjną gwiazdę ligi. W tym sezonie 21-latek strzelił 16 bramek w 20 meczach Serie A. Napastnik jest obecnie wyceniany na 70 milionów euro i jest nim zainteresowanych kilka poważnych europejskich klubów. Ostatnio najwięcej mówiło się nt. jego przenosin do Arsenalu, jednak nic jeszcze nie jest pewne. Nie wiadomo też, czy Vlahović zdecyduje się na transfer już w zimę, czy może poczeka do letniego okienka transferowego.

Wydaje się, że od przyszłości Polaka niejako zależy decyzja Fiorentiny ws. Vlahovicia. Gdyby Serb odszedł już tej zimy, to Piątek z pewnością byłby rozważany jako jeden z kandydatów do jego zastąpienia. Jeśli jednak Vlahović zostanie do końca sezonu w Fiorentinie, to niewykluczone, Viola i tak sięgnie po napastnika Herthy. Wówczas musiałby on pogodzić się z rolą rezerwowego.

– Jedną z opcji jest wypożyczenie z koniecznością wykupu w letnim oknie transferowym. W takim wypadku negocjowanym punktem pomiędzy stronami jest wysoka pensja piłkarza, która ma być na poziomie ok. 3,8 milionów euro netto rocznie. Kto w jakim procencie miałby ją przez najbliższe pół roku opłacać – czytamy.


źródło: meczyki.pl

Tuchel wyjaśnił sytuację z Lukaku. „Przeprosił i wrócił do drużyny”

Thomas Tuchel skomentował zamieszanie wokół niedawnego wywiadu Romelu Lukaku. Niemiecki szkoleniowiec poinformował o odczuciach napastnika, który chce naprawić swój błąd.

Zamieszanie wokół Lukaku

Romelu Lukaku w ostatnich dniach zaskoczył Thomasa Tuchela. Belg udzielił wywiadu, w którym mówił o niezadowoleniu względem swojej sytuacji w Chelsea. Wspomniał nawet o chęci powrotu do Interu. Niemiecki szkoleniowiec jest już po rozmowie z 28-letnim napastnikiem, o czym poinformował na konferencji prasowej poprzedzającej środowy mecz z Tottenhamem.

– Przeprosił i wrócił do drużyny na dzisiejszy trening. Najważniejszą rzeczą było zrozumienie sytuacji i przekonanie, że nie było to zamierzone. Problem nie jest tak duży, jak ludzie mogą tego chcieć, nie jest też mały, ale należy zachować spokój, przyjąć przeprosiny i iść naprzód – powiedział Thomas Tuchel.

– Jest świadomy tego, co się stało. Romelu czuje się odpowiedzialny za powstanie tego bałaganu i chce to naprawić, ale oczywiście może się to długo ciągnąć za nim, musi sobie z tym poradzić. Nie ma innego wyboru, nie może oczekiwać, aby wszyscy byli super szczęśliwi następnego dnia o wszystkim zapomnieli. Cieszymy się, że jest naszym zawodnikiem i będziemy go chronić – dodał niemiecki szkoleniowiec.

Źródło: Chelsea24News

Francuska gazeta opublikowała jedenastkę roku. Zabrakło w niej Messiego. Jest Lewandowski

Dziennikarze francuskiej gazety „L’Equipe” przedstawili swoją najlepszą drużynę 2021 roku. W najlepszej jedenastce zabrakło miejsca dla Leo Messiego, zwycięzcy ubiegłorocznej Złotej Piłki. Znalazło się jednak miejsce dla Roberta Lewandowskiego.

Ubiegłoroczny plebiscyt Złotej Piłki organizowany przez „France Football” niemal do samego końca trzymał nas w napięciu. Ostatecznie po statuetkę sięgnął Leo Messi, który nieznacznie wyprzedził Roberta Lewandowskiego. Najniższy stopień podium przypadł Jorginho.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tak głosowali dziennikarze Złotej Piłki! Wypłynęły szczegóły dotyczące plebiscytu [ZDJĘCIA]

Drużyna roku „L’Equipe”

Wraz z początkiem 2022 roku francuski dziennik „L’Equipe” postanowił podsumować to, co wydarzyło się w świecie piłki w minionych dwunastu miesiącach. Dziennikarze gazety stworzyli własną jedenastkę roku. Co ciekawe, zabrakło w niej miejsca dla zwycięzcy Złotej Piłki, Leo Messiego. W drużynie roku znalazł się natomiast Robert Lewandowski. Partnerem Polaka w ataku został wybrany Karim Benzema.

PSG zagina parol na Roberta Lewandowskiego! Polak miałby zarabiać tyle samo co Messi

Robert Lewandowski budzi zainteresowanie na rynku transferowym. Jak donoszą media, napastnika reprezentacji Polski chciałyby mieć u siebie władze Paris Saint-Germain. Na stole ma leżeć wielomilionowa oferta.

Kontrakt Roberta Lewandowskiego z Bayernem Monachium obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Na ten moment władze Bawarczyków milczą ws. możliwego przedłużenia umowy. Na jaki ruch zdecyduje się jednak Robert Lewandowski? Czy będzie chciał spróbować czegoś nowego, czy może zdecyduje się na pozostanie w swojej strefie komfortu, jaką niewątpliwie jest Monachium? Wszystko zapewne wyjaśni się w najbliższych miesiącach, jednak piłkarz z pewnością nie będzie mógł narzekać na brak ofert.

Kontrakt życia

Niezwykle ciekawa, a zarazem zaskakująca informacja ukazała się na portalu „sportowy24.pl”. Adam Godlewski przekazał, że zainteresowanie Robertem Lewandowskim miało wykazać francuskie Paris Saint-Germain! W artykule czytamy, że na stole ma leżeć dwuletni kontrakt, na mocy którego Polak miałby zarabiać 35 milionów euro netto, czyli tyle samo ile Leo Messi. W umowie miałby istnieć zapis dotyczący przedłużenia kontraktu o kolejny sezon. Mówi się, że w Bayernie Lewandowski inkasuje 21 milionów euro rocznie.

– Wedle naszych źródeł, szefowie Bayernu – którzy początkowo proponowali Lewemu przedłużenie umowy o sezon na identycznych jak obecnie warunkach – mają już wiedzieć o zamiarach PSG. Stąd ewolucja w strategii negocjacyjnej Bawarczyków, polegająca na wydłużeniu propozycji dla Lewego o kolejny rok (czyli w sumie już na 2 lata) i podbiciu zarobków do 25 mln za każdy rok – czytamy.

Lewandowski następcą Mbappe?

Wydaje się, że transfer Kyliana Mbappe jest już tylko kwestią czasu. W letnim oknie transferowym Francuz najprawdopodobniej przeniesie się do Realu Madryt. Władze PSG zapewne już się pogodziły z decyzją i Kyliana i upatrzyły jego następcę właśnie w Robercie Lewandowskim.


źródło: sportowy24.pl

fot. Bayern

Legia ekspresowo reaguje na pismo Emreliego. Zdecydowana reakcja klubu

We wtorek Polskę obiegła informacja o piśmie, jakie przedstawiciele Mahira Emreliego wystosowali do Legii Warszawa. Azer poinformował w nim o zamiarze rozwiązania kontraktu z winy klubu. Na reakcję „Wojskowych” nie trzeba było długo czekać. 

Mahir Emreli od dłuższego czasu nosi się z zamiarem opuszczenia Legii. Zarzewiem takiej sytuacji było pobicie piłkarza przez kibiców stołecznej drużyny po porażce z Wisłą Płock (0-1) w grudniu minionego roku. Od tamtej pory pojawiają się informacje o złym samopoczuciu napastnika.

Nie ma lekko

We wtorek z kolei na „Weszło” pojawiły się wieści o wszczęciu właściwych działań. Obóz Emreliego miał wystosować list do Legii, w którym informuje o rozpoczęciu procedur rozwiązania kontraktu z winy klubu. Sam zawodnik postanowił, że nie weźmie udziału w zgrupowaniu drużyny w Dubaju.

Portal legia.net potwierdza, że pismo rzeczywiście trafiło do przedstawicieli mistrzów Polski. Jednoczenie zapewniono, że Legia nie ma zamiaru zgadzać się na rozwiązanie kontraktu z winy klubu.

– Klub nie ma zamiaru ugiąć się przed zawodnikiem i jego przedstawicielami. Emreli zostanie wezwany do stawienia się w Warszawie i pojechania z zespołem na zgrupowanie w Dubaju – napisano w oświadczeniu.

Wylot Legii do Dubaju odbędzie się w najbliższy czwartek (6 stycznia). Dzień wcześniej zawodnicy mają się zjawić w klubie, w celu odbycia testów sprawnościowych. Na chwilę obecną nie wiadomo, jak na oświadczenie „Wojskowych” zareagował Emreli oraz jego przedstawiciele.

 

Emreli nie poleci z Legią na zgrupowanie w Dubaju. Azer chce rozwiązania kontraktu

To koniec Mahira Emreliego w Legii Warszawa? Według „Weszło” Azer nie zamierza stawiać się na zgrupowaniu stołecznego klubu w Dubaju. O swojej decyzji poinformował już działaczy. 

Od kilku tygodni spekuluje się na temat przyszłości Emreliego. Napastnik ucierpiał zarówno fizycznie, jak i psychiczne podczas napaści kibiców po porażce z Wisłą Płock (0-1). Od tamtej pory mówi się, że nie chce dłużej przywdziewać barw Legii.

Fiasko negocjacji

Od tamtych feralnych wydarzeń trwały rozmowy między działaczami klubu a samym zawodnikiem i jego otoczeniem. Emreliego próbowano przekonać do pozostania w Warszawie. Swoje starania dołożył także Aleksandar Vuković, który miał osobiście rozmawiać ze snajperem.

Wysiłki ze strony Legii nie przyniosły jednak skutku. „Weszło” przekazało, że przedstawiciele Azera wysłali do mistrzów Polski pismo o wszczęcie procedury rozwiązania kontraktu z winy klubu. Emreli nie stawi się także na rozpoczynającym się w czwartek zgrupowaniu stołecznego klubu w Dubaju. Jakub Białek z portalu podał także możliwe scenariusze dalszego rozwoju sytuacji.

– Pierwszy – piłkarz wygra spór prawny, a potem zwiąże się z innym klubem (ciężko oszacować szanse, sam spór byłby bardzo trudny).

Drugi – Emreliemu nie uda się wygrać sądowej batalii i stanie się dla Legii bezużyteczny (a więc straci dużo czasu, w którym mógłby na przykład grać w piłkę) – napisał dziennikarz „Weszło”.

Źródło: „Weszło”

Łukasz Teodorczyk trafi do słabeusza Serie B? Nowe informacje o przyszłości napastnika

Łukasz Teodorczyk znalazł nowy klub? Nowe informacje „Przeglądu Sportowego” sugerują, że Polak zwiąże się z Vicenzą. Tym samym 30-latek ma pozostać we Włoszech, ale już nie w Serie A. 

Jakiś czas temu „Teo” rozwiązał kontrakt z Udinese za porozumieniem stron. Decyzja była podyktowana słabą postawą Polaka w barwach ekipy z najwyższej włoskiej klasy rozgrywkowej. W tym sezonie ani razu nie pojawił się na murawie.

Poziom niżej

Według ostatnich informacji Teodorczykiem miały się interesować głównie kluby z Turcji. Głównie mówiło się o Besiktasie, któremu oferowano snajpera. Usługami 30-latka zainteresowane były również Fenerbahce czy Galatasaray. Ostatecznie były reprezentant Polski prawdopodobnie zostanie we Włoszech.

Jednak nie w Serie A. Zdaniem „Przeglądu Sportowego” chęć sprowadzenia napastnika wyraziła Vincenza, występującą obecnie w Serie B.

Klub walczy o utrzymanie w drugiej lidze. Na tę chwilę zajmuje ostatnie miejsce w tabeli ze stratą 13 punktów do wyjścia ze strefy spadkowej. Drużyna Cristiana Brocchiego w bieżącym sezonie strzeliła zaledwie 15 bramek.

 

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.