Zaskakujący transfer polskiego piłkarza? Trwają rozmowy z egzotycznym klubem

Według portalu meczyki.pl piłkarz Lechii Gdańsk może się wkrótce zdecydować na egzotyczny transfer. W grę ma wchodzić klub z… Indonezji. 

Lechię wkrótce czeka duża przebudowa. Gdańszczanie w zeszłym sezonie spadli z Ekstraklasy, co pociągnie za sobą kolejne konsekwencje. Z drużyny odeszli już Flavio Paixao czy Łukasz Zwoliński, ale to dopiero początek zmian.

Egzotyczny transfer

Wkrótce Gdańsk ma także opuścić Maciej Gajos, którym interesować ma się Persija Dżakarta. Informację te podały jakiś czas temu indonezyjskie media, a dziś udało się je potwierdzić portalowi meczyki.pl.

– To prawda, że trwają zaawansowane rozmowy ws. pozyskania przez Persiję Dżakartę piłkarza Lechii Gdańsk, Macieja Gajosa. Według osób w klubie szanse wynoszą więcej niż 90% – napisał na Twitterze Tomasz Włodarczyk.

Jeśli wychowanek Rakowa Częstochowa zdecyduje się na ten egzotyczny transfer, to będzie to jego pierwszy zagraniczny transfer. Dotychczasową karierę Gajos w całości spędził w Polsce. W 2012 roku trafił do Jagiellonii, a stamtąd – do Lecha Poznań. Od 2019 roku występuje w Lechii Gdańsk.

Ibrahimović nienawidził tego piłkarza. Były kolega Szweda zdradził, z kim miał najbardziej na pieńku

Zlatan Ibrahimović nie należał do najbardziej potulnych piłkarzy. W trakcie swojej kariery nie zawsze dogadywał się więc ze swoimi klubowymi kolegami. Michael Ciani, z którym Szwed dzielił szatnię w LA Galaxy zdradził, z którym zawodnikiem miał szczególnie na pieńku. 

„Ibra” niedawno skończył swoją bogatą piłkarską karierę. Były napastnik przez wiele lat przygody z piłką miał okazję grać dla rozmaitych klubów. W CV ma między innymi FC Barcelonę, AC Milan, Inter Mediolan, Juventus, PSG czy LA Galaxy.

„Kompletnie się nie dogadywali”

To właśnie były zawodnik tego ostatniego klubu zdradził ciekawostkę na temat Szweda. Michael Ciani, bo o nim mowa, wskazał piłkarza, z którym Ibrahimović miał najbardziej nie po drodze.

– Zlatan w trakcie kariery nienawidził trzech lub czterech osób i jedną z nich był Cavani. Kompletnie się z nim nie dogadywał. Jeśli miałeś dobre relacje z Cavanim, to Ibra tego nie lubił. Albo jesteś z nim, albo przeciwko niemu – przyznał w rozmowie z „RMC Sport”. 

Ibrahimović i Cavani grali razem w PSG w latach 2013-2016. Pierwszy w klubie zjawił się Szwed, który rozstał się z nim właśnie w 2016 roku. Cavani zjawił się rok po „Ibrze” i został w nim aż do 2020 roku.

Choć żaden z nich nie poprowadził paryżan do triumfu w Lidze Mistrzów, to obaj zapisali się w historii PSG na dobre. Ibrahimović strzelił dla niego 156 goli i zanotował 61 asyst w 180 występach. Cavani rozegrał natomiast 310 meczów, w których strzelił 200 goli i dołożył 43 ostatnie podania.

Dyrektor sportowy Djurgarden potwierdził transfer piłkarza do Lecha Poznań. „Doszliśmy do porozumienia”

 

Kilka dni temu Sebastian Staszewski poinformował o transferze Eliasa Anderssona do Lecha Poznań. Doniesienia dziennikarza potwierdził dyrektor sportowy Djurgardens IF.

Transfer na ostatniej prostej

Lech Poznań od dłuższego czasu poszukuje lewego obrońcy, który będzie konkurował z Barrym Douglasem po odejściu Pedro Rebocho. Wiele wskazuje na to, że nowym zawodnikiem Kolejorza zostanie Elias Andersson.

Lech Poznań planuje kolejne wzmocnienia. Szukają zawodników na dwie pozycje [CZYTAJ]

Według Sebastiana Staszewskiego klub z ulicy Bułgarskiej w Poznaniu zapłaci za Szweda około 400 tysięcy euro. Doniesienia dziennikarza potwierdził dyrektor sportowy Djurgardens IF, Bo Andersson.

– Zgodziliśmy się na jego wcześniejsze odejście i zespoły są już zgodne. Doszliśmy też do porozumienia, kiedy transakcja będzie finalizowana. W poniedziałek Elias jedzie do Poznania i wróci do nas w środę. Zagra w naszych barwach jeszcze dwa spotkania – powiedział.

Źródło: Football Channel, transfery.info

Sędzia pokazał czerwoną kartkę, po czym zszedł z boiska. Niecodzienna sytuacja w sparingu Rakowa ze Slavią

 

W niedzielę Raków Częstochowa rozgrywają sparing ze Slavią Praga. Praktycznie całe spotkanie poprowadzą pracownicy obydwu klubów, ponieważ sędziowie w 11. minucie meczu opuścili boisko.

Raków Częstochowa przygotowuje się do wznowienia ekstraklasowych rozgrywek oraz rozpoczęcia eliminacji do Ligi Mistrzów. Podopieczni Dawida Szwargi mierzą się właśnie ze Slavią Praga. W 11. minucie spotkania doszło do niedorzecznej sytuacji, z którą myślę, że mało kto spotkał się w przeszłości

Zacznijmy od początku. W 11. minucie meczu Papanikolau wdał się w dość mocną dyskusję z arbitrem, za którą obejrzał czerwoną kartkę. Obaj trenerzy od razu rozpoczęli rozmowy, zapewne po to, aby Slavia przez praktycznie całe spotkanie nie grała z przewagą jednego zawodnika. Sędzia naprawdopodobniej  nie zgodził się na przedstawione warunki, zdecydował, że nie będzie prowadzić już meczu i wraz z asystentami opuścił murawę. Sparing nadal trwa, Papanikolau wciąż biega po boisku, a nowym arbiter został kierownik drużyny mistrza Polski, Oskar Koślik, który w przeszłości prowadził spotkania na poziomie 3. ligi.

https://twitter.com/polczykos_/status/1675514676879212545?s=61

https://twitter.com/polczykos_/status/1675515215054528513?s=61

Lech Poznań planuje kolejne wzmocnienia. Szukają zawodników na dwie pozycje

 

Lech Poznań jest bliski zakontraktowania dwóch nowych zawodników. Mowa o Alim Gholizadehu oraz Eliasie Anderssonie. Według doniesień Sebastiana Staszewskiego z Interii Sport Kolejorz będzie się starał o kolejne wzmocnienia kadry.

Ruszyli

Lech Poznań przez dłuższy czas nie wykonywał żadnego transferu w porównaniu do ligowych rywali. W ostatnich dniach to się jednak zmieniło. Do klubu zmierzają Ali Gholizadeh oraz Elias Andersson.

Maciej Rybus nie widzi minusów transferu do innego rosyjskiego klubu. „Wrażenia są tylko pozytywne” [CZYTAJ]

To jednak nie koniec. Według Sebastiana Staszewskiego z Interii Sport mistrzowie Polski z sezonu 2021/2022 będą chcieli ściągnąć jeszcze jednego skrzydłowego i obrońcę (obstawienie tej pozycji zależy od werdyktu w sprawie Salamona – przyp. red.).

Źródło: Interia Sport

Maciej Rybus nie widzi minusów transferu do innego rosyjskiego klubu. „Wrażenia są tylko pozytywne”

Maciej Rybus zmienił Spartaka Moskwa na Rubin Kazań. Były piłkarz reprezentacji Polski wypowiedział się na temat tego transferu w samych pozytywach.

Został w Rosji

Maciej Rybus pozostał w lidze rosyjskiej mimo ataku tego kraju na Ukrainę. Wielu kibiców potępiło to zachowanie, jednak piłkarz nie ma problemu z życiem w kraju okupanta. Były reprezentant Polski właśnie zmienił Spartaka Moskwa na Rubin Kazań. Polak nie widzi żadnych minusów w tym transferze.

– Ostatnio nie grałem zbyt wiele w Spartaku, więc chcę udowodnić, że jestem w stanie występować na wysokim poziomie. Zrobię wszystko, by tak się stało. Trening nie zastąpi gry z zespołem, więc powrót na właściwe tory zajmuje trochę czasu, ale myślę, że wszystko będzie dobrze. Trenowałem cały czas, każdego dnia. Na wakacjach trochę odpocząłem, potem trenowałem też indywidualnie. Teraz najważniejsze jest, aby dobrze pracować na obozie przygotowawczym, aby nie doznać kontuzji – powiedział Maciej Rybus.

Papszun odpowiada na krytykę kibiców innych drużyn. „Nie mogą przeboleć, że Raków zabrał im tytuł” [CZYTAJ]

– Drużyna Rubina jest dobra. Rozmawiałem z Olegiem Iwanowem, który powiedział, że zespół składa się z jakościowych zawodników. Jest więc okazja, aby pokazać dobry futbol. Grałem przeciwko Rubinowi wiele razy. To bardzo dobry klub z długą historią, były mistrz Rosji, grał w Lidze Mistrzów. Klub ma wspaniały nowoczesny stadion, więc nie widzę żadnych minusów. Chcę jak najszybciej rozpocząć treningi. Będę pracował na sto procent, chcę pomóc Rubinowi w osiąganiu dobrych wyników w Premier Lidze – dodał.

– Wrażenia są tylko pozytywne. Pojechałem do bazy, od razu mi się spodobało. Widać, że są wszystkie warunki, aby myśleć tylko o piłce nożnej. Jeszcze nie rozmawiałem z trenerem o pozycji, na jakiej będę grał. Myślę, że to wykrystalizuje się na treningach. Pracowaliśmy z głównym trenerem jakieś osiem lat temu. Pamiętam, że Raszid Rachimow ma bardzo ciekawe treningi i jednocześnie trudne. Uwielbiam tego typu zajęcia – podsumował.

Źródło: Sport.pl, Rubin Kazan

Papszun odpowiada na krytykę kibiców innych drużyn. „Nie mogą przeboleć, że Raków zabrał im tytuł”

 

Marek Papszun udzielił wywiadu Markowi Wawrzynowskiemu z Przeglądu Sportowego Onet. Były trener Rakowa Częstochowa odpowiedział na zarzuty kibiców.

Papszun odpowiada na krytykę

Marek Papszun w ciągu ostatnich siedmiu lat wprowadził Raków Częstochowa na szczyt. Były trener Medalików wciąż nie może sobie zaskarbić uznania niektórych kibiców. Niektórzy z nich (głównie ci sympatyzujący z Legią lub Lechem – przyp. red.) wytykają mu, że podczas pobytu w Częstochowie nie stawiał na młodzież. Szkoleniowiec odniósł się do zarzutów w rozmowie z Markiem Wawrzynowskim na łamach Przeglądu Sportowego.

Niezwykła akcja nowego sponsora Lecha! Tego w Polsce jeszcze nie było [CZYTAJ]

– No trochę ich rozumiem, przyszli goście znikąd, weszli między wielkich graczy, od razu trafili do czołówki polskiej piłki, wygrali tytuł, w tabeli za ostanie cztery lata są na 1. miejscu. To może trochę irytować. Zdobyliśmy tytuł w świetnym stylu, najwięcej strzelonych bramek, najmniej straconych, ofensywna gra, zwykle dominujemy. Oczywiście, dobrze ich rozumiem. Nie mogą przeboleć, że Raków zabrał im tytuł (śmiech) – powiedział polski trener.

Jednorazowy przypadek?

– My swoją pracę wykonaliśmy, pokazaliśmy, że jesteśmy specjalistami najwyższej klasy w kraju. Z drugiej strony niewyobrażalne dla mnie, żeby w kraju, gdzie jest mocny i stabilny rynek, taka sytuacja miała miejsce. Owszem, może zdarzyć się sensacja, historia jedna na wiele lat, jak Leicester City, ale my w ostatnich trzech sezonach mieliśmy dwa razy wicemistrzostwo Polski i teraz tytuł, więc tu nie ma przypadku ani farta. I w kolejnym sezonie moim zdaniem Raków wciąż będzie w czołówce – zakończył.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Niezwykła akcja nowego sponsora Lecha! Tego w Polsce jeszcze nie było

 

Lech Poznań ogłosił nawiązanie współpracy z nowym sponsorem strategicznym. Od sezonu 2023/2024 na froncie koszulek Kolejorza pojawi się logo Superbetu.

Nowy sponsor Lecha

Doniesienia w sprawie nowego sponsora Lecha Poznań pojawiały się już od wielu miesięcy. Kilka tygodni temu jasne było już, że Kolejorz od 1 lipca nawiąże współpracę z Superbetem. Eksperci wieścili, iż będzie to jedna z największych umów sponsorskich w historii legalnego polskiego bukmachera. Poniżej kilka informacji dotyczących umowy oraz powiązanych z nią promocji:

  • Dla pierwszych 3770 osób, które pokażą aplikację z kontem w sklepie Lecha Poznań zniżka 100 PLN na koszulkę meczową.
  • Monochromatyczne logo na koszulce, nie będzie razić w oczy.
  • Umowa na 3 lata.

Superbet zaproponował również klubowi mechanizmy pozwalające kibicom RAZEM z ich nowym sponsorem wspierać Klub i jego Akademię.

– Na podstawie umowy Superbet zadeklarował, że uruchomiony zostanie mechanizm dodatkowego wsparcia Akademii udzielanego RAZEM z kibicami Lecha. 10% każdego pierwszego depozytu oraz 1% rocznego zysku z kont założonych u bukmachera z kodem RAZEM zostanie przeznaczone na rzecz młodych adeptów futbolu trenujących w Akademii Lecha Poznań – czytamy w nocie prasowej Superbetu.

Przy okazji ogłoszenia nowej współpracy pomiędzy stronami Lech Poznań zaprezentował komplet strojów z logiem nowego sponsora. Kolejorz będzie występował w tych trykotach w nadchodzącym sezonie 2023/2024. W premierę nowej koszulki Lecha włączyły się także znane osoby powiązane z Poznaniem (m.in. raper Peja).

Superbet działa w Polsce od 2017 roku. Firma dwa lata później uzyskała zgodę od Ministerstwa Finansów na przyjmowanie zakładów wzajemnych przez Internet. Obecnie bukmacher sponsoruje między innymi: Górnika Zabrze czy GKS Tychy.

Ambasadorami Superbetu są byli reprezentanci Polski – Sławomir Peszko oraz Jerzy Dudek. Towarzyszy im dziennikarz założyciel „Kanału Sportowego” – Tomasz Smokowski.

Superbet, który jest jednym z najszybciej rozwijających się bukmacherów, zaprezentował niedawno specjalną aplikację – Superscore. Projekt zadebiutował w połowie kwietnia. W tej bezpłatnej aplikacji można śledzić wyniki ponad dwóch tysięcy drużyn oraz 50 tysięcy zawodników. Nowinką w tego typu aplikacji są newsy rozdzielone na tematyczne kanały.

Kolejny cyrk w Motorze Lublin. Piłkarze strajkują i nie wyjdą na sparing

Kolejny cyrk ma miejsce w Motorze Lublin. Dzisiejszy sparing tego zespołu z Górnikiem Łęczna się nie odbędzie. Powód? Strajk piłkarzy ze względy na nieprzedłużony kontrakt Goncalo Feio.

Przed kilkoma dniami Motor Lublin i Górnik Łęczna rozpoczęły przygotowania do nowego sezonu Fortuna I ligi. Oba zespoły miały dziś o 11:00 zmierzyć się ze sobą w meczu towarzyskim. Dla obu drużyn miał być to pierwszy sprawdzian w rozpoczętym niedawno okresie przygotowawczym. Ostatecznie do meczu jednak nie doszło.

W ostatniej chwili mecz Górnika z Motorem został odwołany. Jak informuje Tomasz Włodarczyk, powodem rezygnacji ze sparingu miał być strajk piłkarzy z Lublina. Zawodnicy Motoru mieli stawić się w ten sposób za Goncalo Feio, którego kontrakt nie został przedłużony.

https://twitter.com/wlodar85/status/1675045799527325696

Powyższe informacje potwierdził Górnik Łęczna. Klub poinformował, że zamiast sparingu dojdzie do wewnętrznej gierki. Wydarzenie zostało otwarte dla publiczności.

https://twitter.com/zielono_czarni/status/1675046411556077568

Nietypowy prezent od kibica. Neymar dostanie jego… spadek

Neymar Junior swoje najlepsze lata gry w piłkę ma za sobą. Mimo to brazylijski zawodnik Paris Saint-Germain wciąż jest ulubieńcem fanów. Jeden z nich postanowił mu zapisać dobytek w testamencie.

Ulubieniec kibiców

Reuters poinformował o nietypowym geście brazylijskiego kibica w stosunku do Neymara. Według doniesień wspomnianego źródła fan piłkarza zapisał mu swój cały dorobek. Swoją decyzję argumentuje przywiązaniem do Neymara oraz miłością do kadry Canarinhos.

– Lubię Neymara, bardzo się z nim identyfikuje. Również cierpię na zniesławienie ze strony innych ludzi, ale jestem rodzinny. Jego relacje z ojcem przypominają mi moje z moim ojcem, który zmarł – powiedział 30-letni kibic w rozmowie z lokalnymi mediami.

Nowy piłkarz blisko Lecha Poznań. Szwedzki obrońca zastąpi Pedro Rebocho [CZYTAJ]

– Jestem w nie najlepszym stanie zdrowia i ze względu na to dostrzegłem, że naprawdę nie mam komu oddać swoich rzeczy. Nie chciałbym, aby rząd lub krewni, z którymi się nie dogaduję, zabrali mój dobytek. Wiem, że Neymar nie jest chciwy, co w dzisiejszych czasach jest dość rzadkie – dodał.

Co ciekawe, kibic próbował przekazać swój majątek piłkarzowi PSG już wcześniej. Nie udało mu się to jednak z uwagi na prawne nieprawidłowości dokumentu. Jego testament jest ważny dopiero od niedawna – zatwierdzenie nastąpiło po podpisaniu go przez kancelarię notarialną w Porto Alegre.

Źródło: Reuters, Meczyki.pl

Nowy piłkarz blisko Lecha Poznań. Szwedzki obrońca zastąpi Pedro Rebocho

 

Sebastian Staszewski poinformował o nowym wzmocnieniu Lecha Poznań. Według dziennikarza Interii Sport Kolejorz sprowadzi do siebie Eliasa Anderssona z Djurgardens IF.

Nowy obrońca

Pozycja lewego obrońcy była dla władz Kolejorza priorytetem na letnie okno transferowe. Lech Poznań chciał załatać dziurę po odejściu Pedro Rebocho oraz wzmocnić rywalizację z Barrym Douglasem, który niedawno przedłużył umowę.

Fernando Santos zdradził kulisy z Kiszyniowa. „Powiedziałem, że nie ma wytłumaczenia takiego wyniku” [CZYTAJ]

Według Sebastiana Staszewskiego Niebiesko-Biali wyznaczyli już następcę portugalskiego obrońcy. Dziennikarz Interii Sport przekonuje, że jest nim Elias Andersson z Djurgarden, które jeszcze niedawno występowało w spotkaniu przeciwko Kolejorzowi.

– Elias Andersson zostanie piłkarzem Lecha Poznań! Obrońca Djurgårdens IF, który zadebiutował już w reprezentacji Szwecji, ma pojawić się w Poznaniu w przyszłym tygodniu i podpisać kontrakt na 3 lata. Za piłkarza Lech zapłaci Szwedom około 400 tys. euro – napisał dziennikarz na Twitterze.

Portal transfermarkt.de wycenia 27-letniego obrońcę na milion euro. Jego umowa z Djurgardens IF obowiązuje do końca grudnia 2023 roku.

Źródło: Interia Sport

Fernando Santos zdradził kulisy z Kiszyniowa. „Powiedziałem, że nie ma wytłumaczenia takiego wyniku”

 

Fernando Santos udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Selekcjoner reprezentacji Polski wypowiedział się na temat Kamila Glika oraz nadchodzącego spotkania z Wyspami Owczymi.

Santos o reprezentacji

Reprezentacja Polski podczas czerwcowego zgrupowania wygrała z Niemcami (1:0) w towarzyskim spotkaniu oraz przegrała (2:3) z Mołdawią w eliminacjach do EURO 2024. Fernando Santos w rozmowie z Przeglądem Sportowym zdradził kulisy z szatni po meczu w Kiszyniowie.

– Krótko po końcowym gwizdku, jeszcze na gorąco, w dużych emocjach i w szoku związanym z tym, co się tam wydarzyło, powiedziałem, że nie ma wytłumaczenia takiego wyniku. Ale to oczywiste, że teraz, już na chłodno, gdy obejrzeliśmy ten mecz kilka razy, mamy świadomość tego, co się wydarzyło – powiedział Portugalczyk.

Wiemy, kto zostanie nowym trenerem PSG! Padło słynne „Here we go!” [CZYTAJ]

Selekcjoner Biało-Czerwonych wypowiedział się również na temat Kamila Glika, który nie otrzymał powołania na poprzednie zgrupowanie. Portugalski szkoleniowiec stwierdził, że reprezentacja Polski nie zamyka drzwi dla nikogo.

– W reprezentacji Polski nigdy nie ma zamkniętych drzwi. Wraz z moimi asystentami nieustannie analizujemy możliwości i każdy zawodnik, który jest zdrowy i w formie, może zostać powołany, nawet jeśli wcześniej takiego powołania ode mnie nie dostał. Tak samo zawodnicy, których już powoływałem, muszą mieć świadomość tego, że miejsca w reprezentacji nie ma się zarezerwowanego na zawsze – podsumował.

Źródło: Przegląd Sportowy

Wiemy, kto zostanie nowym trenerem PSG! Padło słynne „Here we go!”

Władze Paris Saint-Germain zdecydowały, kto poprowadzi ich drużynę od nowego sezonu. Informację przekazał sam Fabrizio Romano. Oficjalnego potwierdzenia należy się spodziewać w ciągu najbliższych dni.

W ostatnich latach drużyna PSG charakteryzowała się szczególną niestabilnością. Wynikało to z ciągłych rotacji w składzie poprzez liczne transfery zawodników. W okiełznaniu całej sytuacji nie pomagał także zmieniający się sztab szkoleniowy. W ostatnim sezonie zespół prowadził Christophe Galtier. Wcześniej drużyną zarządzał Mauricio Pochettino. A jeszcze wcześniej ze zmiennym szczęściem zespół prowadzili Thomas Tuchel i Unai Emery. Przygoda każdego z tych trenerów kończyła się bez osiągnięcia upragnionego celu – zdobycia Ligi Mistrzów.

O tym, że Christophe Galtier pożegna się z PSG po zakończeniu sezonu 2022/2023 było wiadomo już od dłuższego czasu. Niewiadomą pozostawała jednak kwestia nowego szkoleniowca mistrza Francji. Ostatecznie wybór padł na Luisa Enrique, o czym poinformował Fabrizio Romano.

Według Fabrizio Romano Luis Enrique podpisze z PSG dwuletni kontrakt. Oficjalna prezentacja hiszpańskiego trenera ma nastąpić po tym, jak paryski klub rozwiąże umowę z Christophem Galtierem. Jak czytamy, ma to nastąpić już niedługo.

Szokujące doniesienia z Włoch. Napoli zaoferowało Zielińskiego… Juventusowi

 

Gianluca Di Marzio przekazał nowe informacje w sprawie przyszłości Piotra Zielińskiego. Według włoskiego dziennikarza polski pomocnik miał być zaproponowany rywalowi Napoli.

Co dalej z Zielińskim?

Wciąż nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy Piotra Zielińskiego. Pomocnik reprezentacji Polski nadal nie przedłużył kontraktu (umowa obowiązuje do końca czerwca 2024 roku – przyp. red.) z SSC Napoli, a media spekulują o jego potencjalnym transferze do innego klubu.

Austriacki klub z ofertą za Polaka. Zaoferowali Górnikowi 2,5 mln euro z bonusami [CZYTAJ]

Gianluca Di Marzio przekazał nowe informacje w sprawie przyszłości Polaka. Według doniesień włoskiego dziennikarza SSC Napoli zaproponował Piotra Zielińskiego… Juventusowi. Przypomnijmy, że Stara Dama to największy rywal ekipy spod Wezuwiusza.

– Napoli w pakiecie z Piotrem Zielińskim zaoferowało Juventusowi również Cristiano Giuntoliego, który miałby zostać dyrektorem sportowym – poinformował Gianluca Di Marzio.

Źródło: Gianluca Di Marzio

Austriacki klub z ofertą za Polaka. Zaoferowali Górnikowi 2,5 mln euro z bonusami

 

Tomasz Włodarczyk poinformował o ofercie austriackiego klubu za Szymona Włodarczyka. Dziennikarz portalu „Meczyki.pl” uważa, że Sturm Graz zaproponował Górnikowi Zabrze 2,5 mln euro z bonusami i procentem od kolejnej sprzedaży.

Austriacki klub z ofertą za Polaka

Według Tomasza Włodarczyka austriacki Sturm Graz jest poważnie zainteresowany Szymonem Włodarczykiem. Klub zaoferował Górnikowi Zabrze 2,5 mln euro. Ponadto Austriacy proponują bonusy i procent od kolejnej sprzedaży Polaka.

Józef Wojciechowski opowiedział, jak w przeszłości utarł nosa władzom Lecha Poznań. „Weszli mi na ambicję” [CZYTAJ]

Doniesienia polskiego dziennikarza potwierdził Fabrizio Romano. Włoski dziennikarz przyznaje, że 20-letni napastnik ma być następcą Rasmusa Hojlunda, który w 2022 roku opuścił klub i dołączył do Atalanty za 17 mln euro. Ekspert od doniesień transferowych dodał, że w grze o Włodarczyka znajdują się również włoskie kluby.

Szymon Włodarczyk reprezentuje barwy Górnika od lipca 2022 roku (wcześniej grał w Legii Warszawa – przyp. red.). 20-letni napastnik zanotował 32 występy w KSG. Strzelił w tym czasie 9 bramek oraz zaliczył jedną asystę.

Źródło: Meczyki.pl, Fabrizio Romano

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.