Kibice Glasgow Rangers niedawno świętowali zdobycie mistrzostwa Szkocji i przełamanie dominacji Celticu. W czwartek nie mieli już jednak tyle powodów do radości. Podopieczni Stevena Gerarda przegrali ze Slavią Praga 0-2 na Ibrox Stadium i odpadli z Ligi Europy.
Czesi już w pierwszych minutach dobrze weszli w mecz. Niecały kwadrans od pierwszego gwizdka sędziego wynik otworzył gol Petera Olayinka. W drugiej połowie trafienie dołożył jeszcze Nicolae Stanciu i ustalił wynik meczu.
Rangersi nie mają za sobą dobrego spotkania. Do szczególnie kiepskich występów zaliczą je z pewnością Kemar Roofe oraz Leon Balogun. Obaj piłkarze gospodarzy obejrzeli czerwone kartki, jednak to ten pierwszy zwrócił na siebie najwięcej uwagi.
Siedem minut i do domu
Roofe wyleciał z boisko tak samo szybko, jak szybko się na nim pojawił. Anglik na murawę wbiegł po dziesięciu minutach od rozpoczęcia drugiej połowy. Rezerwowy zdecydowanie chciał mocno (aż za mocno) zaznaczyć swoją obecność.
W okolicach 62. minuty Roofe dostał wysoką piłkę i wbiegł w pole karne. Chciał ją „skleić”, kiedy była w powietrzu. Do futbolówki wyszedł także bramkarz Slavii, żeby zatrzymać szarżującego rywala. Problem w tym, że rezerwowy Rangersów go nie widział.
Anglik, próbując przyjąć piłkę „wjechał” butem prosto w twarz Ondreja Kolara. Czeski golkiper w 62. minucie zszedł z boiska i został zmieniony przez Vagnera. Roofe oczywiście obejrzał chwilę wcześniej czerwony kartonik i wyleciał z boiska po siedmiu minutach gry.
https://twitter.com/BunbegB/status/1372660729711562755