Kamil Wilczek o dramatycznej sytuacji sprzed lat. „Byłem przekonany, że zabiłem człowieka”

Kamil Wilczek udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Napastnik Piasta Gliwice wrócił myślami do wydarzeń z 2018 roku, kiedy myślał, że zabił kibica.

Przerażająca historia

– Ta historia nie miała prawa się wydarzyć. Na przedmeczowej rozgrzewce Broendby ćwiczyliśmy strzały na bramkę. Dostałem wrzutkę, uderzyłem bardzo mocno, piłka poleciała w trybuny, trafiła w głowę jednego z kibiców. Gość się przewrócił, podbiegłem, by przeprosić, ale nawet mnie do niego nie dopuszczono – opowiadał Wilczek.

– Wróciłem na boisko. Po meczu zapytałem naszego doktora, jak ten kibic się czuje, usłyszałem tylko tyle, że jest z nim bardzo źle. Po tym spotkaniu pojechałem na zgrupowanie reprezentacji Polski. Kiedy po dwóch tygodniach wróciłem, na trybunach widniał transparent pożegnalny, z wizerunkiem jakiegoś kibica. Byłem przerażony, że to ten, który dostał ode mnie w głowę. Naprawdę byłem przekonany, że zabiłem człowieka! Bardzo emocjonalnie do tego podszedłem – kontynuował.

– Następnego dnia dowiedziałem się, że to był inny kibic. Ten, którego trafiłem, przebywał w szpitalu, ale już z innego powodu. Okazało się, że uratowałem mu życie. Dzięki temu, że go powaliłem, został przebadany, zrobiono mu rezonans głowy, który wykazał, że ma guza mózgu, o którym nie miał pojęcia. Lekarze od razu przeprowadzili operację, wycięli nowotwór, wszystko dobrze się skończyło. Zaprosiłem go potem na mecz, dostał karnety, ale nie mógł być na stadionie, zbyt duży hałas. Spotkaliśmy się w tygodniu, oprowadziłem go po obiekcie. Wiem, że ta sytuacja rozeszła się po świecie szerokim echem, ale ja nie chciałem robić wokół tego widowiska. Obaj zbyt mocno to przeżyliśmy. Nie miałem ochoty grać bohatera, bo dla mnie to nie było zabawne. Naprawdę myślałem, że zabiłem człowieka. Na szczęście dobrze się skończyło, mamy kontakt do dziś – podsumował piłkarz Piasta Gliwice.

Powrót do Gliwic

Kamil Wilczek reprezentował barwy Bröndby IF w latach 2016-2020. Polak zagrał dla tego klubu 163 spotkania, notując przy tym 92 trafienia i 25 asyst. 34-latek w styczniu 2022 roku wrócił do Piasta Gliwice, z którego się wybił na zachód. Jego ekstraklasowy bilans w bieżącym sezonie to 8 spotkań i 4 bramki.

Źródło: Przegląd Sportowy