Kałużny niezadowolony ze słów Michniewicza. „Inni kandydaci poczują się zdołowani”

Radosław Kałużny udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Były reprezentant Polski wyraził swoje niezadowolenie w związku ze słowami Czesława Michniewicza o tym, że pierwszym bramkarzem kadry będzie Wojciech Szczęsny.

Szczęsny podstawowym bramkarzem

Niedługo po ogłoszeniu Czesława Michniewicza selekcjonerem reprezentacji Polski z ust 51-latka padła jasna deklaracja: „Wojciech Szczęsny będzie numerem jeden w bramce”. Takie słowa nie spodobały się Radosławowi Kałużnemu.

Niezadowolony Kałużny

Były reprezentant Polski uważa, że nowy trener kadry nie powinien od razu mówić o personaliach. Radosław Kałużny argumentuje to tym, że pozostali konkurenci w walce o miejsce na bramce mogą poczuć się zdołowani.

– Wydaje mi się, że zdecydowanie sensowniej byłoby nie ogłaszać personaliów podstawowego bramkarza. No Panie Czesławie, tu się niestety nie dogadamy – powiedział Kałużny na łamach Przeglądu Sportowego.

– Kiedyś żartowałem, że Wojciech Szczęsny dysponuje jakimiś kompromitującymi materiałami, tym samym szantażując kolejnych selekcjonerów. Każdy mianował go naszą bramkarską jedynką, a Szczęsny wówczas sprawiedliwie obdzielał błędami kolejnych trenerów. Kandydaci na to miejsce poczują się zdołowani. Zgrupowanie będzie dla nich tygodniowym urlopem – dodał były reprezentant Polski.

Zobacz również: Czerczesow o kontaktach Michniewicza w Rosji. „Prawdopodobnie ma doradców”

Źródło: Przegląd Sportowy