Kadrowicze Sousy przemęczeni? Tomasz Smokowski: „Widziałem markery zmęczeniowe jednego z piłkarzy”

Reprezentacja Polski nie popisała się w sobotnim spotkaniu przeciwko Słowacji i przegrała 1:2. Według informacji Tomasza Smokowskiego zawodnicy mogli być zmęczeni po treningach przeprowadzonych przez portugalskiego selekcjonera.

Kto zawinił?

Po meczu Polska-Słowacja w internecie pojawiło się wielka dyskusja o tym, co spowodowało porażkę biało-czerwonych. Jedni uważają, że winny jest Zbigniew Boniek, który za późno zatrudnił szkoleniowca z zagranicy. Inny twierdzą, że prezes PZPNu w ogóle nie powinien zwalniać Jerzego Brzęczka i dać mu poprowadzić reprezentację na Euro. Najciekawszą i bardzo szybko obaloną teorią jest to, że sztab Paulo Sousy przypisał sobie 3 punkty w meczu ze Słowacją i skupił się na przygotowaniu zawodników na Hiszpanów.

https://twitter.com/LukaszWisniowsk/status/1405080321519980544?s=20

ZOBACZ: Paulo Sousa przewidział na odprawie, jak Polacy stracą bramki [WIDEO]

W środowym Hejt Parku Tomasz Smokowski przedstawił kolejną teorię sobotniej porażki. Dziennikarz przyznał, że miał kontakt z jednym z reprezentantów i widział markety zmęczeniowe, które przekraczały normę.

– Widziałem markery zmęczeniowe jednego z piłkarzy reprezentacji Polski – widziałem, nie wymyślam tego. Dwa dni po meczu z Islandią, bo on grał wtedy, on miał 900. Norma dla zwykłego amatora to jest 170, a dla zawodowego piłkarza to jest 300. A on miał 900! – zdradził Smokowski.

– Inni piłkarze, którzy nie grali z Islandią – podobno, bo tego już nie widziałem – mieli w okolicach 400. Widać, że oni dostają mocno w skórę. Żeby zejść z 900 na 300 potrzebne są cztery doby. Niby jesteś w stanie się z tego odkręcić – przyznał.

– Może nie powinniśmy robić niepotrzebnej afery, ale wiem to z dobrych źródeł. Dwa ostatnie dni przed meczem ze Słowacją było treningowo wyjątkowo trudne dla piłkarzy. Poszli do Sousy i prosili go, by odpuścił. A on nie odpuścił – podkreślił.

– To może oznaczać jedno. Sousa chciał wygrać na jednej nodze ze Słowacją, a mecz z Hiszpanią to wkalkulowana porażka. A na kluczowe spotkania ze Szwecją i w 1/8 finału się odkręcamy. Jeżeli Paulo Sousa tak to sobie wymyślił, a to wynika z badań zmęczeniowych, to jest to trochę hazard – zakończył dziennikarz.

Źródło: Hejt Park