Jose Mourinho wybuchł po meczu z Trabzonsporem. Krytykuje sędziego i… swoich pracodawców [WIDEO]

Jose Mourinho nie wytrzymał na konferencji prasowej po meczu z Trabzonsporem. Portugalczyk ostro wypowiedział się o pracy sędziego. Oberwało się także… władzom Fenerbahce.




W miniony weekend Fenerbahce wygrało hit ligi tureckiej z Trabzonsporem 3-2. Gola na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry strzelił Edin Dżeko. Cały mecz aż kipiał od emocji.

Kontrowersje

Oczywiście w spotkaniu nie zabrakło sytuacji, które były trudne w ocenie. Największe kontrowersje dotyczyły obu goli strzelonych przez Trabzonspor, które padły po rzutach karnych. Sędzia dwukrotnie dyktował „jedenastki” po analizie VAR. Jose Mourinho nie zostawił tego bez komentarza.

– Zawodnikiem meczu był Atilla Karaoglan. Nie widzieliśmy go, bo był sędzią VAR. Na boisku sędzią był mały chłopiec, ale w rzeczywistości sędziował Karaoglan. Z niewidzialnego człowieka stał się najważniejszą postacią meczu – wypalił Portugalczyk na pomeczowej konferencji.

– Mówię to w imieniu każdego kibica Fenerbahce: nie chcemy go więcej w naszych meczach. To brzydko pachnie. Nie wierzyłem w to, co mówiono mi, zanim podjąłem pracę w Fenerbahce. Naprawdę jest jeszcze gorzej. Mieliśmy grać z dobrym przeciwnikiem, ale w rzeczywistości rywalizowaliśmy z systemem. To najtrudniejsze. Dlatego tak świętowaliśmy. Wygraliśmy z potężnymi ludźmi – dodał.

– Mam pretensje do ludzi z Fenerbahce, bo powiedzieli mi tylko połowę prawdy. Gdyby powiedzieli całą, to bym tu nie przyjechał – grzmiał dalej.

To nie był koniec tyrady „The Special One”. Mourinho uważa, że sędzia okradł Fenerbahce z ich rzutu karnego.




– Karaoglan był czujny i zdecydował o dwóch karnych dla Trabzonsporu. Potem pił herbatę po turecku, gdy nie podyktowano ewidentnej jedenastki dla nas. Są tylko dwa możliwe wyjaśnienia: albo pił herbatę, albo spał – podsumował.