John van den Brom o błędach Artura Rudko. „Widziałem to, co wy”

John van den Brom odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej po meczu Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław. Trener Kolejorza skomentował porażkę mistrzów Polski w pierwszym meczu krajowego pucharu.

„Powinien się lepiej zachować”

Śląsk Wrocław pokonał Lecha w Poznaniu 3:1. Do porażki mistrzów Polski znacząco przyczynił się Artur Rudko. Ukraiński bramkarz popełnił błędy przy dwóch bramkach dla przyjezdnej ekipy. John van den Brom na konferencji prasowej odniósł się do wspomnianych błędów golkipera.

Czesław Michniewicz zaskoczy powołaniami? Szansę ma dostać dwóch obrońców Legii Warszawa [CZYTAJ]

– Widziałem to, co wy. Nie pomógł nam dzisiaj i nie byłem z niego zadowolony. Bedi [Filip Bednarek – przyp. red.] mial problem z kolanem. Podjęliśmy decyzję wcześniej, że zagra Artur Rudko. To była trudna piłka, ale powinien się lepiej zachować. To tyle, ile mogę powiedzieć. Oczywiście wierzymy w niego – powiedział trener Lecha Poznań.

Odpadnięcie na wczesnym etapie Pucharu Polski

– Sporo minęło od naszej ostatniej porażki i to też ze Śląskiem. Wychodzi, że mamy problem z graniem z takim zespołem. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić więcej niż jednego gola. Potem była fajny strzał Gio [Citaiszwili] a potem było tylko gorzej, gorzej, gorzej. Nie widziałem w końcówce zespołu, który chciał awansować dalej. To bardzo rozczarowujący wynik. Musimy jednak iść dalej – dodał van den Brom.

Nicola Zalewski 2. w głosowaniu kibiców plebiscytu „Golden Boy”. Zagłosuj i pomóż Polakowi [CZYTAJ]

Kolejorz będzie miał okazję do rehabilitacji już w niedzielę. Mistrzowie Polski pojadą do Krakowa, aby podjąć tamtejszą Cracovię. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17:30.

Źródło: Lech Poznań/Dawid Dobrasz

3 komentarze do “John van den Brom o błędach Artura Rudko. „Widziałem to, co wy””

  1. Najlepszy z trójki bramkarzy ,Bąkowski, nie dostaje szansy grania w pierwszym zespole ( za młody??). Ze Zniczem w niedzielę rozegrał kapitalny mecz ratując wygraną 1:0, widać, że jest w formie, niby szykowany na bramkarza nr 1 w Lechu – ale kiedy??
    Żeby nie było jak z Fabiańskim, Smuda też go nie widział w składzie, przeszedł do Legii – ta zarobiła, sprzedając go do Anglii gdzie zrobił karierę.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz