Jakub Kiwior odpowiedział Koemanowi. Przy okazji wbił szpilkę… Michniewiczowi

Reprezentanci Polski są zadowoleni ze zmiany stylu gry, jaka zaszła w ostatnich miesiącach. Tym razem do tej kwestii odniósł się Jakub Kiwior. Obrońca Arsenalu wbił przy okazji szpilkę Czesławowi Michniewiczowi i odgryzł się Ronaldowi Koemanowi. 




Mimo porażki „Biało-Czerwonych” w pierwszym meczu na Euro 2024, nastroje są bardzo dobre. Polacy, choć skazywani na pożarcie przez faworyzowaną Holandię, postawili się „Oranje” i zagrali naprawdę solidne spotkanie. Kibice i sami piłkarze wydają się być zadowoleni z gry i z optymizmem patrzą na nadchodzące starcie z Austrią.

Kontra i szpilka

Nie zmieniają tego nawet głosy dobiegające z obozu rywali. Przypomnijmy, że po meczu z Polską Ronald Koeman stwierdził, że Holendrzy powinni wygrać nawet 4-1. Do tych słów postanowił odnieść się Jakub Kiwior, który zdecydowanie nie zgodził się z selekcjonerem.

– Nie zgodzę się z tym. Mieli swoje sytuacje, ale my też mogliśmy strzelić. Sam miałem dwie okazje, ale się nie udało – ocenił. 

Przy okazji Kiwior porównał obecny styl gry kadry z tym, który prezentowała jeszcze pod wodzą Czesława Michniewicza. Wrócił konkretnie do mundialu w Katarze, gdzie „Biało-Czerwoni” często stawali się obiektem drwin ze strony kibiców.




– Porównując z Katarem, na pewno bardzo podobał mi się wczorajszy styl gry. Wyszliśmy otwarcie do meczu, chcieliśmy się pokazać z dobrej strony w grze z piłką. I moim zdaniem wyglądaliśmy bardzo dobrze. Szkoda tylko, że nie wykorzystaliśmy niektórych sytuacji – podsumował.

Niezła postawa przeciwko Holandii spowodowała, że przed piątkowym meczem z Austrią w narodzie znowu pojawił się optymizm. Niewykluczone, że przy dobrej grze uda się pokonać Ralfa Rangnicka. Będzie to konieczne, aby Polacy wciąż zachowali szanse na wyjście z grupy i awans do fazy pucharowej mistrzostw Europy.

Dodaj komentarz