Reprezentacja Polski w czwartek zmierzy się z Holandią w eliminacjach mistrzostw świata. „Biało-Czerwoni” są skazywani na porażkę i nawet punkt będzie sporą sensacją. Tymczasem holenderskie media piszą o aferze, która niedawno nawiedziła naszą kadrę.
Dodatkowe smaczku spotkaniu dodaje fakt, że będzie to debiut Jana Urbana w roli selekcjonera. Do drużyny narodowej wraca także Robert Lewandowski, który odmówił gry w reprezentacji pod koniec kadencji Michała Probierza.
Naznaczeni aferą
To właśnie na tym ostatnim elemencie skupiają się holenderskie media przed meczem w Rotterdamie. Portal „NOS” podkreśla, że mimo zmiany selekcjonera, sprawa na pewno jeszcze nie została rozwiązana.
– Ostatni czerwiec był dla Polaków prawdziwym stanem alarmowym. Robert Lewandowski zrezygnował z gry w kadrze narodowej tak długo, jak selekcjonerem będzie Michał Probierz. Ich spór toczył się o opaskę kapitana, która została odebrana Lewandowskiemu, po tym jak ten poprosił o wolne od gry w reprezentacji po długim sezonie. Probierz na nowego kapitana wyznaczył Piotra Zielińskiego, po czym doszło to jeszcze większej eskalacji konfliktu – piszą Holendrzy.
– Polski Związek Piłki Nożnej stanął po stronie Lewandowskiego i przyjął dymisję Probierza. Polska z Holandią zagra po raz pierwszy pod wodzą nowego selekcjonera Jana Urbana, a Lewandowski powrócił. Jednak pełni spokoju nie ma tam od dawna. Nie da się nie zauważyć, że tamten konflikt nadal rzutuje na przygotowania Polaków do meczu z Holandią – dodaje portal.