Po trzech meczach przerwy Inaki Pena ponownie pojawił się między słupkami FC Barcelony. Hiszpańskie media doceniły jego występ w pucharowym spotkaniu z Betisem, choć nie udało mu się zachować czystego konta.
Powrót do gry
Ostatnie tygodnie były dla Peny burzliwe. Po spóźnieniu na odprawę przed meczem z Athletikiem Bilbao stracił miejsce w podstawowym składzie na rzecz Wojciecha Szczęsnego.
Polski golkiper wykorzystał swoją szansę, ale w finale Superpucharu Hiszpanii otrzymał czerwoną kartkę za faul na Kylianie Mbappe, co wykluczyło go z gry w Pucharze Króla.
W tej sytuacji Pena wrócił do bramki „Blaugrany”. Choć nie udało mu się zachować czystego konta, to dał się pokonać jedynie z rzutu karnego, co nie umknęło uwadze hiszpańskich mediów.
Hiszpańska prasa pozytywnie oceniła występ 24-letniego bramkarza. Kataloński Sport przyznał mu „siódemkę” w dziesięciostopniowej skali, podkreślając jego pewne interwencje.
– Był uważny poza polem karnym i zaliczył zdecydowane wyjścia z bramki. Prawie obronił rzut karny – napisano na łamach Mundo Deportivo.
Wydaje się, że Inaki Pena pozostanie pierwszym wyborem Hansiego Flicka w najbliższym czasie. Kolejne wyzwanie czeka go już w sobotę, kiedy FC Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Getafe w rozgrywkach La Liga.
Źródło: WP Sportowe Fakty