Kamil Grosicki krótko skomentował zamieszanie dotyczące protestu piłkarzy Pogoni Szczecin. Kapitan Portowców wyraził swój smutek, że musiało dojść do takiej sytuacji.
Piłkarze Pogoni Szczecin protestują
4 stycznia 2025 roku miał być dniem, w którym zawodnicy Pogoni Szczecin wznowią treningi po przerwie zimowej. Planowane na godzinę 16:00 zajęcia rozpoczęły się jednak z opóźnieniem. Ich przebieg również odbiegał od normy. Po krótkim spacerze na murawie zawodnicy wrócili do szatni. Dlaczego?
Przed planowanym treningiem doszło do spotkania piłkarzy z władzami klubu. Według informacji przekazanych przez portal pogonsportnet.pl, decyzja o proteście zapadła bezpośrednio po rozmowach z zarządem. Głównym powodem tego kroku były narastające problemy finansowe klubu. Zawodnicy Pogoni wielokrotnie nie otrzymywali wynagrodzenia na czas. A to wywołało frustrację w drużynie.
Z tego co udało się ustalić protest nie był planowany. Decyzja zapadła po dzisiejszym spotkaniu między zarządem klubu a drużyną@PogonSportNet — Dominik Markiewicz (@Markiewicz__Dom) January 4, 2025
Po wspomnianym „treningu” głos w mediach zabrał kapitan zespołu. Kamil Grosicki nie krył rozczarowania sytuacją w klubie.
– Jest mi bardzo przykro, że doszło do takiej sytuacji – powiedział Grosicki.
Sytuację finansową Pogoni dodatkowo komplikuje brak porozumienia w sprawie przejęcia klubu. W transakcję miał być zaangażowany kanadyjski biznesmen, Alex Haditaghi. Negocjacje, które miały przynieść stabilizację finansową, zakończyły się jednak fiaskiem. Haditaghi otwarcie mówił w mediach o szczegółach rozmów. To z kolei wywołało niezadowolenie wśród obecnych włodarzy klubu.
Teraz ten brak porozumienia oznacza, że Pogoń musi nadal samodzielnie zmagać się z problemami finansowymi, a to nawarstwia problemy. Kłopoty związane z pieniędzmi to nie jedyne wyzwanie stojące przed Portowcami. Pod względem sportowym zespół również nie zachwyca. Po rundzie jesiennej drużyna zajmuje ósme miejsce w tabeli.
Źródło: pogonsportnet.pl