Flick tłumaczy się ze zmiany Lewandowskiego. Jasne słowa niemieckiego trenera

FC Barcelona wykorzystała szansę na powrót na szczyt La Ligi i po trudnym spotkaniu pokonała Rayo Vallecano 1:0. Jedyną bramkę zdobył Robert Lewandowski, który skutecznie wykorzystał rzut karny przyznany po analizie VAR. Mimo wygranej polski napastnik nie krył rozczarowania, gdy w końcówce meczu został zdjęty z boiska przez trenera Hansiego Flicka.

Lewandowski niezadowolony ze zmiany

Spotkanie rozgrywane na stadionie olimpijskim miało kluczowe znaczenie dla układu tabeli. „Duma Katalonii” była świadoma, że zwycięstwo pozwoli jej wyprzedzić Real Madryt i Atletico.

Sytuacja na boisku nie była jednak łatwa – Rayo Vallecano prezentowało solidną postawę w defensywie, a Barcelona miała problemy ze strzeleniem bramki. Przełom nastąpił w 28. minucie, gdy sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny dla gospodarzy. Do piłki podszedł Robert Lewandowski i pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali.

Mimo prowadzenia Barcelona nie zdołała podwyższyć wyniku, a przewaga jednej bramki oznaczała nerwową końcówkę. W 81. minucie Flick zdecydował się na zmianę. Niemiec ściągnął z boiska Lewandowskiego i wprowadził Ferrana Torresa.

Decyzja ta nie przypadła do gustu polskiemu napastnikowi, który opuszczając murawę, wyraźnie okazał swoje niezadowolenie. Kamery uchwyciły moment, w którym rzucił bidonem.

Flick komentuje decyzję

Po meczu niemiecki szkoleniowiec odniósł się do tej sytuacji. Podkreślił, że decyzje personalne należą do niego i muszą być akceptowane przez zawodników. 

– Zmiana Lewandowskiego? To normalne, że się złości, bo chce strzelać gole, ale decyzja należy do mnie. Zmieniam zawodników, kiedy uznam to za stosowne i muszą to zaakceptować – powiedział Flick, cytowany przez SER Catalunya.

Szkoleniowiec zaznaczył jednak, że najważniejszy jest końcowy rezultat i kolejne trzy punkty na koncie drużyny.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tych trzech punktów, nie było łatwo wygrać. Bycie liderem w tabeli niczego nie zmienia, idziemy krok po kroku – dodał Flick.

Dzięki poniedziałkowemu zwycięstwu FC Barcelona zgromadziła 51 punktów i ponownie objęła prowadzenie w tabeli La Ligi. To pierwszy raz od dwóch miesięcy, kiedy kataloński klub wrócił na fotel lidera. Mimo to sezon pozostaje otwarty. Do rozegrania pozostało bowiem jeszcze 14 kolejek.

Kolejne wyzwanie przed „Blaugraną” już w sobotę, 22 lutego. Zespół Hansiego Flicka zmierzy się na wyjeździe z Las Palmas.

Źródło: SER Catalunya, WP Sportowe Fakty