Do niecodziennej sytuacji doszło podczas wczorajszego meczu Młodzieżowej Ligi Mistrzów. 17-letni piłkarz Lyonu Florent Da Silva zmarnował 3 „jedenastki” w odstępie 3 minut!
Całe wydarzenie miało miejsce w trakcie ćwierćfinału Młodzieżowej Ligi Mistrzów pomiędzy RB Salzburg a Olympique Lyon. Pierwszy rzut karny został przyznany w 7. minucie spotkania po faulu w polu karnym Austriaków. Następnie „jedenastka” była jeszcze powtarzana… 2-krotnie! Do każdej z trzech prób podchodził ten sam piłkarz i za każdym razem lepszy okazywał się bramkarz Salzburga.
W Młodzieżowej Lidze Mistrzów piłkarz Olympique Lyon, Florent da Silva, zmarnował trzy (!) rzuty karne. Wszystkie obronił bramkarz RB Salzburg Daniel Antosch. Nigdy nie widziałem takiej sytuacji 😳 pic.twitter.com/6XbsgZR8R2
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) August 19, 2020
Czy niewykorzystanie takiej okazji miało wpływ na dalsze losy spotkania? Z pewnością. Koniec końców lepsza okazała się drużyna RB Salzburg, która pokonała Francuzów wynikiem 4-3. Na Austriaków w półfinale rozgrywek już czeka Real Madryt, który, póki co idzie jak burza. Królewscy w fazie play-off pokonali już Juventus (3-1) oraz Inter (3-0).
Jeszcze jeden karny strzelony po ziemi i powinien zakończyć przygodę z piłką.
— Wojciech Kowalczyk (@W_Kowal) August 19, 2020